Trudni rywale na drodze mistrza Polski

Piast Gliwice może już w pierwszej rundzie trafić na BATE Borysów.

Publikacja: 17.06.2019 21:00

Mikkel Kirkeskov (w środku) ponoć może odejść z Piasta do Legii

Mikkel Kirkeskov (w środku) ponoć może odejść z Piasta do Legii

Foto: EASTNEWS/ Łukasz Kalinowski

Mistrzowie Białorusi (BATE Borysów), Słowenii (NK Maribor), Norwegii (Rosenborg BK), Finlandii (HJK), Irlandii (Dundalk FC) lub Walii (The New Saints FC) staną na drodze ekipie Waldemara Fornalika do Ligi Mistrzów. Losowanie odbędzie się dziś.

Tylko w pojedynkach z HJK, Dundalk i z półamatorskim New Saints ekipa, która po trzech dekadach odzyskała tytuł dla Górnego Śląska, będzie faworytem. W pozostałych przypadkach losowanie trzeba będzie ocenić jako trudne.

Kibice zapewne nie mieliby nic przeciwko spotkaniu z BATE, bowiem z Białorusinami od dłuższego czasu utrzymują przyjacielskie relacje. Natomiast z punktu widzenia sportowego byłoby to mało korzystne. BATE właśnie zdobyło 13. z rzędu tytuł na Białorusi i jest absolutnie bezkonkurencyjne na własnym podwórku. W zeszłym sezonie zabrakło ich w Lidze Mistrzów, ale odpadli dopiero w ostatniej rundzie kwalifikacji, gdzie lepsze okazało się PSV Eindhoven. W Lidze Europy Białorusini wyszli z grupy kosztem węgierskiego MOL Vidi oraz PAOK Saloniki – dali się wyprzedzić tylko późniejszemu triumfatorowi rozgrywek Chelsea. W 1/8 finału odpadli z kolei z drugim z finalistów – Arsenalem.

NK Maribor to w ostatnich latach etatowy mistrz Słowenii – aż osiem tytułów klub zdobył w ostatnich dziesięciu latach. W tym czasie aż dwukrotnie zdarzało się piłkarzom z Mariboru wywalczyć awans do fazy grupowej Champions League – coś, co dla polskich mistrzów jest niemal nieosiągalne. Także Rosenborg Trondheim zazwyczaj potrafił się przebić przez eliminacje i jesień spędzał, rywalizując w Europie – zdecydowanie częściej była to jednak Liga Europy, a nie najważniejsze klubowe rozgrywki na Starym Kontynencie. Doświadczenie Norwegowie mają jednak wielokrotnie większe niż mistrz Polski.

Piast na razie głównie traci zawodników. Z klubu odszedł najlepszy obrońca poprzedniego sezonu, Serb Aleksandar Sedlar, do Legii z wypożyczenia wrócił Tomasz Jodłowiec, a do Lecha Paweł Tomczyk. Do Wisły Kraków trafił wychowanek Białej Gwiazdy Mateusz Mak. We Włoszech z kolei przebywa Patryk Dziczek, który z młodzieżówką Czesława Michniewicza rywalizuje w Euro U-21 i na pierwsze mecze w eliminacjach (9–10 lipca) z całą pewnością nie będzie gotowy. Inna sprawa, że mistrzowi Polski i tak będzie trudno utrzymać utalentowanego pomocnika.

Pozostali pucharowicze swoich rywali poznają nieco później. Legia i Cracovia (oba kluby są rozstawione) w środę, a Lechia Gdańsk, która jako zdobywca Pucharu Polski, zaczyna od drugiej rundy (bez rozstawienia) w czwartek.

Mistrzowie Białorusi (BATE Borysów), Słowenii (NK Maribor), Norwegii (Rosenborg BK), Finlandii (HJK), Irlandii (Dundalk FC) lub Walii (The New Saints FC) staną na drodze ekipie Waldemara Fornalika do Ligi Mistrzów. Losowanie odbędzie się dziś.

Tylko w pojedynkach z HJK, Dundalk i z półamatorskim New Saints ekipa, która po trzech dekadach odzyskała tytuł dla Górnego Śląska, będzie faworytem. W pozostałych przypadkach losowanie trzeba będzie ocenić jako trudne.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Wolna konkurencja w piłce nożnej. Decyzja TSUE wstrząśnie rynkiem transferowym
Piłka nożna
Ultrasi we włoskiej piłce. Szefowie brudnego biznesu
Piłka nożna
Liga Konferencji Europy. Jagiellonia gra do końca. Zwycięski gol w 98. minucie
Piłka nożna
Liga Konferencji Europy. Legia wreszcie zwycięska, świetny mecz w pucharach
Piłka nożna
Liga Mistrzów sensacji. Real Madryt i Bayern Monachium przegrywają