Po golu Krystiana Bielika młodzieżówka wygrała z naszpikowaną gwiazdami Serie A reprezentacją Włoch. Po dwóch meczach ma sześć punktów i zajmuje pierwsze miejsce w grupie. Awans do półfinału Euro U-21 i zarazem do igrzysk w Tokio jest o krok. Młodzi Polacy muszą minimum zremisować w ostatnim spotkaniu z Hiszpanią.
Zwycięstwo z Włochami, na ich terenie, prezentując stereotypowo włoski futbol, to wielka rzecz. Czesław Michniewicz nie wymyślał kwadratowych jaj i zestroił drużynę dokładnie tak, jak już wcześniej do tego kibiców przyzwyczaił. Długimi momentami – szczególnie w drugiej połowie – 10 zawodników w biało-czerwonych koszulkach poruszało się w bezpośredniej okolicy własnego pola karnego. Jednym, który zostawał z przodu był Dawid Kownacki, pozostali ustawiali mur nie do przebicia dla denerwujących się coraz bardziej z każdą upływającą minutą Włochów. – Co było kluczem do sukcesu? Jak zwykle w przypadku tego zespołu dyscyplina, poświęcenie, organizacja, wiara i wzajemna pomoc. Powtarzamy sobie, że jeśli będziemy walczyć razem, jeśli będziemy zorganizowani, to możemy wygrać z każdym – mówił po meczu Michniewicz do kamery telewizyjnej. – Oczywiście są fragmenty w każdym meczu, że przeciwnik nas zepchnie do defensywy, ale i tak zawsze myślimy pozytywnie.