Barcelona – klub jak inne

Zakończenie boiskowej dominacji nie jest największym zmartwieniem Katalończyków. Większy problem to przywrócenie dobrego wizerunku Barcelony.

Publikacja: 09.04.2014 00:01

Barcelona – klub jak inne

Foto: AFP

W grudniu 2009 roku drużyna prowadzona przez Pepa Guardiolę wygrała w Abu Zabi klubowe mistrzostwa świata i jako pierwsza sięgnęła po wszystkie trofea w jednym sezonie. Eksperci twierdzili, że Guardiola stworzył najlepszy zespół w historii.

Motto „Mes que un club" („Więcej niż klub") padało z ust wszystkich: kibiców, piłkarzy i sztabu szkoleniowego. W czasach, gdy inne kluby podpisywały coraz droższe umowy sponsorskie, na koszulkach Barcelony widniało tylko logo Unicef.

Odpowiedzią na rekordowy transfer Realu (Cristiano Ronaldo z Manchesteru United) było włączanie do pierwszego składu kolejnych wychowanków. Zawodnicy, którzy przed laty opuścili La Masię, by spróbować sił w innych zespołach, wracali pod skrzydła Guardioli. Było tak w przypadku Cesca Fabregasa i Gerarda Pique, o których mówiono, że mają DNA Barcelony.

Odejście Guardioli było ciosem. Oficjalny powód – potrzeba odpoczynku po czterech intensywnych sezonach. Dopiero później Guardiola przyznał, że nie potrafił już zmotywować swoich zawodników. Nowym trenerem został jego asystent Tito Vilanova, ale po niespełna roku musiał zrezygnować z powodu nawrotu choroby nowotworowej. Leczenie odbywało się w Nowym Jorku, gdzie w tym samym czasie od piłki odpoczywał Guardiola. Prezes klubu Sandro Rosell skrytykował byłego trenera, że nie odwiedza Vilanovy w tak trudnym momencie.

Wkrótce pojawiła się kolejna smutna informacja. Obrońca Eric Abidal też musiał zmierzyć się z nowotworem. Badania wykazały, że niezbędna będzie kolejna operacja, która stawiała pod znakiem zapytania możliwość kontynuowania kariery. Francuz był dla pozostałych zawodników wzorem determinacji i woli walki. Kibice skandowali jego nazwisko po wygraniu Ligi Mistrzów.

Ogłaszając odejście z Barcelony, Abidal nie ukrywał żalu do władz klubu. Wierzył, że jest w stanie grać na najwyższym poziomie. Innego zdania byli Vilanova i zarząd. Francuz trafił do Monako, a kibice oskarżyli Rosella, że wyżej ceni pieniądze niż zasłużonych piłkarzy.

Znakiem czasów było również pojawienie się reklam na koszulkach. W 2010 roku klub podpisał umowę z Qatar Foundation. Pod koniec 2012 roku w ramach tej samej umowy na koszulkach zespołu pojawiło się logo katarskich linii lotniczych. Dla kibiców była to kolejna zła decyzja zarządu.

Skandalu nie uniknął nawet Leo Messi, został oskarżony o oszustwa podatkowe. Zdaniem prokuratury Argentyńczyk wraz z ojcem oszukał hiszpańskiego fiskusa na ponad 4 miliony euro. Sam zawodnik oświadczył, że nie miał pojęcia o całej sprawie, jednak później spłacił zaległości. Na zamieszaniu najbardziej ucierpiał wizerunek Messiego.

W maju ubiegłego roku Barcelona podpisała kontrakt z Brazylijczykiem Neymarem. Jeden z najbardziej pożądanych młodych napastników na świecie oficjalnie miał kosztować kataloński klub 57 milionów euro, jednak wszystkie kwoty transferu zostały objęte klauzulą poufności. Zawiadomienie o nieścisłościach przy podpisywaniu umowy złożył do sądu jeden z kibiców Barcelony. Jeszcze przed wydaniem oświadczenia przez prokuraturę prezes Rosell postanowił ustąpić ze stanowiska. Jego następca Josep Bartomeu przedstawił na pierwszej konferencji prasowej wszystkie dokumenty związane z operacją sprowadzenia Brazylijczyka. Pozyskanie Neymara kosztowało Barcelonę ponad 86 milionów euro i zamiast euforii był finansowy skandal.

To wszystko plus podniesienie cen biletów, odbiło się na frekwencji podczas spotkań na Camp Nou. Jest ona najgorsza od kilku lat.

Jakby tego było mało, FIFA ukarała Barcelonę zakazem transferowym na najbliższy rok. Przy planowanych zmianach w składzie, może to być poważny cios. Przed sezonem decyzję o odejściu ogłosił bramkarz Victor Valdes, a karierę zakończy Carles Puyol.

FIFA zarzuca Barcelonie złamanie przepisów transferowych. Oskarżenie dotyczy przynajmniej sześciu młodych zawodników, którzy w ostatnim czasie trafili do  klubowej akademii. Katalończycy mają 90 dni na złożenie wyjaśnień.

Piłka nożna
Floriani Mussolini. Piłkarz z prowokującym nazwiskiem
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Piłka nożna
Rok 2025 w piłce. Wydarzenia, którymi będziemy żyli w najbliższych miesiącach
Piłka nożna
Gdzie zagra Cristiano Ronaldo? Wkrótce kończy mu się kontrakt
Piłka nożna
Marcin Animucki: Pieniędzy będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Piłka nożna
Sukces kobiecej reprezentacji, porażka męskiej. Rok 2024 w polskim futbolu
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay