Jakkolwiek by było, w „grupie śmierci", gdzie role były rozpisane, a Kostarykanie mieli grać halabardników, to właśnie oni dokonali rewolty pałacowej, w dodatku z poszanowaniem reguł. Z uśmiechem czyta się dziś opinie znawców, dość zgodnych co do tego, że kolejność w grupie D będzie zależała od tego, ile bramek Urugwaj, Włochy i Anglia wbiją Kostaryce.
W 1/8 finału Kostaryka wygrała z dość szarą dotychczas Grecją rzutami karnymi, więc teraz zaczęto mówić, że to już koniec. No bo dała sobie wbić wyrównującą bramkę w przedostatniej minucie, a potem drżała. Niezależnie od tego, czy rzuty karne są loterią czy nie, Kostarykanie wykonywali je bezbłędnie. Keylor Navas obronił strzał Theofanisa Gekasa i kolejna sensacja stała się faktem.
Navas jest jednym z trzech najbardziej znanych kostarykańskich piłkarzy. To podstawowy bramkarz Levante, jeden z najlepszych w lidze hiszpańskiej. Klub go najprawdopodobniej sprzeda, ale za nie mniej niż 15 mln euro. Jak na bramkarza to sporo. Druga gwiazda to kapitan drużyny, napastnik Bryan Ruiz. Nie wiodło mu się w Fulham, Anglicy wypożyczyli go do PSV Eindhoven. To może być dla niego szczęśliwe zrządzenie losu. Wcześniej w barwach belgijskiego Gentu i holenderskiego Twente Enschede przez pięć lat strzelał bramki średnio w co drugim meczu. Holenderski futbol nie jest mu obcy.
Najlepszy napastnik Kostaryki Joel Campbell też miał pecha do Anglii, ale z innego powodu. W roku 2011 kupił go Arsenal, ale grać nie mógł, ponieważ nie otrzymał pozwolenia na podjęcie pracy. Klub wypożyczał go więc do francuskiego Lorient, Realu Betis Sewilla. Swoje miejsce znalazł dopiero w Olympiakosie Pireus. Wygrał z nim rozgrywki krajowe i wystąpił w Lidze Mistrzów. W 1/8 finału Olympiakos pokonał w Pireusie Manchester Utd 2:0, a Campbell zdobył pięknego gola.
Był bohaterem pierwszego spotkania Kostaryki z Urugwajem. Jedną bramkę strzelił, przy drugiej podawał.
Kostaryka przeszła cztery progi turnieju, ale piąty wydaje się jednak zbyt wysoki. Między Kostaryką a Holandią w kategoriach piłkarskich jest przepaść. Jak się ma trójka asów Navas – Ruiz – Campbell do trójki Arjen Robben – Wesley Sneijder – Robin van Persie? A w dodatku Holandia ma jeszcze kilku niewiele słabszych piłkarzy: Klaasa-Jana Huntelaara, Dirka Kuyta, a z młodej generacji Memphisa Depaya i Daleya Blinda.