Julio Grondona, władca argentyńskiego futbolu

Julio Grondona od 35 lat twardą ręką rządzi futbolem tego kraju.

Publikacja: 12.07.2014 12:00

Jeśli Argentyna zdobędzie mistrzostwo świata, Grondona będzie miał więcej tytułów niż Diego Maradona. Argentyńska Federacja Piłkarska (AFA) od 1979 roku rządzona jest przez  wszechmocnego Don Julio – „ojca chrzestnego", jak 82-latek jest nazywany w ojczyźnie.

Są to rządy w najgorszym, południowoamerykańskim stylu.

Don Julio, który jest także pierwszym zastępcą Seppa Blattera i szefem finansów FIFA, oskarżany był o pranie brudnych pieniędzy, antysemityzm, doprowadzenie argentyńskiej ligi na granicę upadku i dopuszczenie do rozprzestrzenienia się przemocy na stadionach. A jednak trwa i jeśli Leo Messi przywiezie do Buenos Aires Puchar Świata, może trwać dalej.

W 2011 roku, po wyborze na kolejną kadencję powiedział: – Przez tyle lat byłem oskarżany częściej niż Al Capone, a jednak nigdy mnie nie ukarano. Kieruję się pokojowym nastawieniem i cierpliwością.

Interes z rządem

„Pokojowe nastawienie" to system, w którym cały argentyński futbol jest uzależniony od Grondony. Finansowo też. Źle zarządzane i biedne argentyńskie kluby, by przetrwać muszą polegać na pieniądzach otrzymywanych od AFA. Jakikolwiek gest sprzeciwu czy próba buntu może zakończyć się odcięciem od pieniędzy.

W Argentynie to federacja jest właścicielem największego skarbu, dzięki któremu w Europie futbol stał się tak dochodowym biznesem: praw do transmisji telewizyjnych. Wielkie kluby, jak chociażby Boca Juniors czy River Plate, nie mają żadnego wpływu na to, komu Grondona sprzeda prawa i za ile. Wielokrotnie próbowały się sprzeciwić i wziąć w końcu sprawy w swoje ręce, ale nigdy im się to nie udało.

Grondona jeszcze w 2009 roku sprzedał prawa telewizyjne za około 100 milionów dolarów rocznie rządowi argentyńskiemu, który oddaje je za darmo do różnych sieci kablowych, gdzie w przerwach zamiast reklam puszczane są przedziwne orędzia do narodu, spoty prorządowe lub wymierzone w opozycję.

Zanim jednak zawarł tę umowę z prezydent Cristiną Kirchner, liga transmitowana była przez największą komercyjną stację telewizyjną Clarin TV. Według przeciwników Grondony to z tej umowy 30 milionów dolarów trafiło do szwajcarskich banków na konta samego Don Julio, a także jego znajomych i rodziny.

Julio Grondona, boss argentyńskiego futbolu: - Żydzi nie zostają sędziami piłkarskimi, ponieważ to ciężka praca. A Żydzi nie lubią ciężkiej pracy

Wyciągi z tych kont zostały pokazane niedawno w jednym z programów telewizyjnych. Dodatkowo wyświetlono także film, kręcony ukrytą kamerą, na którym widać, jak Grondona mówi o wysyłaniu posłańca motocyklem z „brudnymi pieniędzmi" do siedziby telewizji, a także grozi, że „może zabić i zabije" dziennikarzy, którzy zajmują się jego podejrzanymi finansami. Prawnik szefa argentyńskiej federacji oświadczył tylko, że zarówno papiery pokazane jako wyciągi z kont, a także wideo są „zmanipulowane i wyjęte z kontekstu".

Te działa wytoczył przeciwko szefowi federacji Carlos Avila, biznesmen, szef Clarin TV, z którą to stacją Grondona zerwał umowę, gdy pani prezydent wdrożyła swój program „Futbol dla wszystkich".

Grondona oskarżany jest także o tolerowanie przemocy i grup chuligańskich (barra bravas) na argentyńskich stadionach. Okazało się, że na mistrzostwa świata do RPA, piłkarze i sztab trenerski podróżowali samolotem razem z grupami chuliganów. Szef federacji przymykał oko na to, że barra bravas są oficjalnie zatrudniani przez kluby jako ochrona w trakcie meczów ligowych.

Działania Don Julio nie ograniczają się tylko do własnego podwórka. Grondona bez cienia skrępowania przyznał, że głosował na Katar przy okazji wyboru gospodarza mistrzostw świata 2022.

– Oczywiście, że tak. Oddanie głosu na Amerykanów byłoby równoznaczne z opowiedzeniem się za Anglikami – powiedział w wywiadzie dla niemieckich mediów.

Malwiny za głos

Nawiązywał tym samym do ciągnącego się sporu o Falklandy/Malwiny. Grondona przyznał, że powiedział angielskiej delegacji, która ubiegała się o wybór Anglii na gospodarzy mistrzostw świata w 2018 roku: – Sprawa jest prosta. Oddacie nam Malwiny i macie mój głos.

Grondona za te słowa później przeprosił, co nie zdarza się zbyt często. Nie przepraszał na przykład za haniebny cytat podczas jednej z dyskusji o sędziach. – Żydzi nie zostają sędziami, ponieważ to ciężka praca. A Żydzi nie lubią ciężkiej pracy.

Słowa te Grondona wypowiedział zresztą w momencie, gdy zatrudnionym przez niego  selekcjonerem reprezentacji Argentyny był Jose Pekerman – potomek ukraińskich Żydów, którzy przed Holokaustem uciekli do Argentyny.

Nazwisko Grondona znowu znalazło się w ogniu oskarżeń – teraz już podczas trwania mundialu. Wszystkie bilety na mistrzostwa świata są imienne i nie mogą być sprzedawane. W obiegu znalazły się jednak wejściówki, na których widniało imię i nazwisko właściciela – Humberto Grondona. Lecz to nie syn Julio wchodził dzięki nim na mecze.

Jaki ojciec,  taki syn

Humberto jest nie tylko działaczem federacji argentyńskiej, został także doradcą FIFA. Najpierw zaprzeczał, że sprzedawał bilety po zawyżonej cenie, w końcu przyznał się do winy. Reakcja ojca? Zapewnił tylko, że argentyńska federacja rozpocznie dochodzenie.

Ameryka Południowa ma niechlubną tradycję fatalnych i skorumpowanych szefów federacji piłkarskich. Niedawno media na całym świecie rozpisywały się o łapówkach przyjmowanych przez Ricardo Teixeirę – do 2012 roku szefa brazylijskiej federacji, któremu udowodnionono przyjęcie (wraz z teściem, wieloletnim prezydentem FIFA Joao Havelangem) 41 milionów dolarów łapówek.

To jednak za czasów Teixeiry Brazylia nie tylko zdobyła dwukrotnie mistrzostwo świata – w 1994 i  2002 roku – ale także dostała organizację tegorocznego mundialu.

Nawet w Argentynie zakochanej bez granic w futbolu słychać głosy, że może lepiej, by Messi i spółka nie zostali mistrzami. Sukces piłkarski będzie bowiem także sukcesem Grondony i reformy trzeba będzie znowu odłożyć do lamusa.

Jeśli Argentyna zdobędzie mistrzostwo świata, Grondona będzie miał więcej tytułów niż Diego Maradona. Argentyńska Federacja Piłkarska (AFA) od 1979 roku rządzona jest przez  wszechmocnego Don Julio – „ojca chrzestnego", jak 82-latek jest nazywany w ojczyźnie.

Są to rządy w najgorszym, południowoamerykańskim stylu.

Pozostało 95% artykułu
Piłka nożna
Kto chce grać z Rosjanami w piłkę?
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity od Citibanku można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Piłka nożna
Jerzy Piekarzewski. Tu zawsze brakuje 99 groszy do złotówki
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Trzeba dbać o pamięć Kazimierza Deyny, ale nikt nie chce pomóc
Piłka nożna
Wraca portugalska szkoła. Manchester United wybrał nowego trenera
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Piłka nożna
„Fryzjer” na wolności. Były szef piłkarskiej mafii opuścił przedterminowo więzienie