Jeśli Argentyna zdobędzie mistrzostwo świata, Grondona będzie miał więcej tytułów niż Diego Maradona. Argentyńska Federacja Piłkarska (AFA) od 1979 roku rządzona jest przez wszechmocnego Don Julio – „ojca chrzestnego", jak 82-latek jest nazywany w ojczyźnie.
Są to rządy w najgorszym, południowoamerykańskim stylu.
Don Julio, który jest także pierwszym zastępcą Seppa Blattera i szefem finansów FIFA, oskarżany był o pranie brudnych pieniędzy, antysemityzm, doprowadzenie argentyńskiej ligi na granicę upadku i dopuszczenie do rozprzestrzenienia się przemocy na stadionach. A jednak trwa i jeśli Leo Messi przywiezie do Buenos Aires Puchar Świata, może trwać dalej.
W 2011 roku, po wyborze na kolejną kadencję powiedział: – Przez tyle lat byłem oskarżany częściej niż Al Capone, a jednak nigdy mnie nie ukarano. Kieruję się pokojowym nastawieniem i cierpliwością.
Interes z rządem
„Pokojowe nastawienie" to system, w którym cały argentyński futbol jest uzależniony od Grondony. Finansowo też. Źle zarządzane i biedne argentyńskie kluby, by przetrwać muszą polegać na pieniądzach otrzymywanych od AFA. Jakikolwiek gest sprzeciwu czy próba buntu może zakończyć się odcięciem od pieniędzy.