W Poznaniu wciąż bez pomysłu

Nerwowe i nieprzekonujące są ostatnie decyzje zarządu Lecha i tak samo wygląda drużyna na boisku.

Publikacja: 18.08.2014 02:10

Szymon Pawłowski gra jak cały Lech – raz lepiej, raz gorzej

Szymon Pawłowski gra jak cały Lech – raz lepiej, raz gorzej

Foto: PAP, Paweł Jaskółka Paweł Jaskółka

Szefowie Kolejorza postanowili gasić pożar, zwalniając Mariusza Rumaka, ale nie mieli dopiętego na ostatni guzik planu naprawczego.

W spotkaniu z Pogonią Szczecin zespół poprowadził trener tymczasowy Krzysztof Chrobak, który zapowiadał, że wiele nie zmieni i pozostanie wierny taktyce Rumaka. Efekt widać było w sobotni wieczór. Drużyna grała bez pomysłu, nieskutecznie, przespała całą pierwszą połowę.

Jakiekolwiek akcje zaczęły Lechowi wychodzić dopiero po przerwie, gdy już naprawdę poczuł nóż na gardle. Remis 1:1 powinien bardziej zadowalać Pogoń, ale to Lech miał szczęście, że udało mu się zdobyć chociaż jeden punkt.

W Poznaniu słychać było tylko doping kibiców gości. Fani Lecha ograniczyli się do wywieszenia kilku prześcieradeł z rymowankami dość wątpliwej jakości („Dobre fury i wypłaty od studentów w piłkę baty") i okazjonalnych gwizdów. Na jednym z transparentów można było przeczytać: „Teodorczyk – co najwyżej Wkra Żuromin to ty".

Jak Polska długa i szeroka, gdy któryś z klubów dopada kryzys, w ciemno można zakładać, że pojawią się transparenty lub okrzyki na trybunach „X to my", gdzie w miejsce X wstawiamy nazwę klubu. Polski kibic uwielbia się stawiać ponad zawodnikami, którzy nagle przeistaczają się z bohaterów w „najemników". Krzyczy więc, że to on jest z klubem na zawsze, a piłkarz to tylko wykonawca dobrze płatnej pracy.

W Poznaniu oburzenie kibiców wywołała wypowiedź Teodorczyka (dla jasności: wychowanka Wkry Żuromin właśnie), który po spotkaniu poprzedniej kolejki z Lechią Gdańsk odważył się powiedzieć: „Lech to my", mając na myśli piłkarzy.

Teodorczyk niewiele zrobił, by poprawić swoje notowania wśród fanów w meczu z Pogonią. Seryjnie marnował doskonałe okazje i irytował trybuny niefrasobliwością.

W pierwszej połowie mógł za darmo pobierać korepetycje z wzorcowej gry środkowego napastnika, a w roli wykładowcy wystąpił Marcin Robak. Gdy jednak po przerwie Robak na boisku już się nie pojawił (doznał urazu mięśnia dwugłowego), zniknęła też całkowicie Pogoń, a Lechowi udało się doprowadzić do szczęśliwego wyrównania.

Po tym meczu widać, że opcja z tymczasowym szkoleniowcem jest tylko przedłużaniem status quo.

Ruch w Gliwicach długimi momentami był zespołem gorszym od Piasta, ale odniósł pierwsze ligowe zwycięstwo. Zespół Jana Kociana był ostatnio jednym z najbardziej poszkodowanych. Cała Polska koncentrowała się najpierw na ukaraniu Legii walkowerem, a następnie na jej bojach prawnych (werdykt Trybunału Arbitrażowego w Lozannie ma być ogłoszony dzisiaj). Tematem numer dwa był serial z zatrudnianiem przez Lecha nowego szkoleniowca, a awans Ruchu do IV rundy eliminacji Ligi Europy przeszedł prawie niezauważony.

W meczach z Metalistem Charków (pierwszy w czwartek w Gliwicach, rewanż 28 sierpnia w Kijowie) Ruch nie będzie faworytem. Trzy punkty w spotkaniu z Piastem zawdzięcza głównie fantastycznej postawie bramkarza Krzysztofa Kamińskiego.

Tabelę zamykają Korona, Piast i Zawisza, czyli kluby, które zdecydowanie postawiły na zaciąg zagraniczny. Zarówno na ławkach trenerskich (Piast i Zawisza), jak i na murawie (wszystkie trzy). Wydawało się już, że trend, by zatrudniać anonimowych, byle zagranicznych piłkarzy, się skończył. Wspomniany wyżej tercet postępuje po staremu i przegrywa.

5. kolejka

Korona Kielce ?– Górnik Zabrze 0:3 (0:1)

Bramki: R. Kosznik (27), R. Jeż (65), R. Gergerl (78)

Zółte kartki: K. Petrov, P. Trytko (Korona); B. Augustyn. Ł. Madej (Górnik).

Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: 6600

Jagiellonia Białystok ?– Legia Warszawa 0:3 (0:2)

Bramki: M. Żyro (14), M. Radović (25), M. Kucharczyk (84).

Żółte kartki: M. Baran, M. Wasiluk, M. Gajos (Jagiellonia); J. Rzeźniczak, I. Astiz, I. Vrdoljak, J. Kosecki (Legia).

Czerwona kartka: M. Wasiluk (78, Jagiellonia).

Sędziował Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 7435

Górnik Łęczna ?– Zawisza Bydgoszcz 5:2 (3:1)

Bramki – dla Górnika: G. Bonin (10, 42), F. Cernych (32, 50), S. Szałachowski (87), dla Zawiszy: J. Wójcicki (39), K. Drygas (53).

Żółte kartki: L. Bielak (Górnik); D. Fleurival, Alvarinho (Zawisza).

Sędziował Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 3100

Piast Gliwice ?– Ruch Chorzów 0:1 (0:1)

Bramka: G. Kuświk (13)

Żółte kartki: R. Murawski, R. Jurado (Piast); Dziwniel (Ruch).

Sędziował Marcin Borski (Warszawa). Widzów: 5111.

Lech Poznań ?– Pogoń Szczecin 1:1 (0:1)

Bramki – dla Lecha: Sz. Pawłowski (73), dla Pogoni: M. Robak (21).

Żółte kartki: D. Jevtić, Ł. Teodorczyk (Lech); S. Rudol, M. Dąbrowski, P. Małecki (Pogoń).

Sędziował Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 13 174

Śląsk Wrocław – Cracovia 0:0

Żółte kartki: K. Danielewicz, T. Hołota, T. Hatley, L. Droppa (Śląsk); M. Covillo, M. Żytko (Cracovia).

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 8151

Mecz Wisła Kraków – Lechia Gdańsk zakończył się po zamknięciu wydania.

Dziś mecz ?Podbeskidzie Bielsko-Biała ?– GKS Bełchatów ?(18:00, Canal+ Family, nSport)

Szefowie Kolejorza postanowili gasić pożar, zwalniając Mariusza Rumaka, ale nie mieli dopiętego na ostatni guzik planu naprawczego.

W spotkaniu z Pogonią Szczecin zespół poprowadził trener tymczasowy Krzysztof Chrobak, który zapowiadał, że wiele nie zmieni i pozostanie wierny taktyce Rumaka. Efekt widać było w sobotni wieczór. Drużyna grała bez pomysłu, nieskutecznie, przespała całą pierwszą połowę.

Pozostało 92% artykułu
Piłka nożna
Bezwzględna Barcelona. Niespodziewany bohater meczu w Dortmundzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Piłka nożna
Arabia Saudyjska organizatorem mundialu. Kosztowna zabawa na pustyni
Piłka nożna
Borussia Dortmund - Barcelona. Robert Lewandowski przyjeżdża do Łukasza Piszczka
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Paris Saint-Germain wygrywa, ale nadal stoi nad przepaścią
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Real Madryt odrabia straty. Kylian Mbappe z kontuzją