Milik dał sześć powodów

20-letni napastnik sygnalizuje, że zaczyna poważną walkę ?o stałe miejsce w składzie Ajaksu Amsterdam.

Publikacja: 26.09.2014 02:00

Milik dał sześć powodów

Foto: Fotorzepa, pn Piotr Nowak

Sześć goli zdobytych w oficjalnym meczu – nawet jeśli rywalem była drużyna z czwartego poziomu rozgrywkowego – robi wrażenie. Arkadiusz Milik dzięki podwójnemu hat-trickowi w spotkaniu Pucharu Holandii z JOS Watergraafsmeer trafił na czołówki światowych serwisów piłkarskich. Ostatnim zawodnikiem, który strzelił sześć bramek w jednym meczu w Holandii, był Luis Suarez w 2009 roku.

20-letni Milik latem trafił z Bayeru Leverkusen na wypożyczenie do Ajaksu Amsterdam i wydawało się, że lepszego ruchu nie mógł wykonać. Liga holenderska jest idealnym miejscem dla napastników – większość zespołów gra bardzo ofensywnie, mało kto skupia się na obronie. W Eredivisie rządzi otwarty futbol. Najlepsi napastnicy holenderskiej ligi często za duże pieniądze przechodzili później do klubów z najsilniejszych lig Europy – chociażby wspomniany Suarez. W dodatku w Holandii trenerzy nie boją się stawiać na młodych.

Dla niepotrafiącego się przebić w Bundeslidze Polaka transfer do Amsterdamu był jak wygrana na loterii. Broniący tytułu Ajax nie miał typowego łowcy goli – najlepszym strzelcem w poprzednim sezonie był 24-letni reprezentant Islandii Kolbeinn Sigthorsson, który zdobył tylko dziesięć bramek. Królem strzelców został inny Islandczyk – Alfred Finnbogason z Heerenveen,  który zdobył 24 gole i dzięki temu za 7,5 miliona euro przeszedł do hiszpańskiego Realu Sociedad.

Tymczasem Milik wciąż ma problemy z regularną grą w podstawowym składzie Ajaksu. Na razie jest tylko zmiennikiem Sigthorssona (który w tym sezonie wciąż nie trafił do siatki) i chociaż wykorzystywał szanse otrzymane od trenera Franka De Boera – dwa gole w lidze z ostatnim w tabeli Heraclasem Almelo, teraz fenomenalny wyczyn w Pucharze – to gdy przychodziło do poważnych meczów, lądował na ławce.

Milik jest ulubieńcem selekcjonera reprezentacji Polski. Gdy Adam Nawałka prowadził Górnik Zabrze, odważnie postawił na wówczas 18-letniego piłkarza. Zanim Milik zaczął seryjnie strzelać i czarować w ekstraklasie, długo nie mógł się przełamać. Kibice próbowali wymusić na Nawałce, by przestał wystawiać juniora w podstawowym składzie. Trener nie dość, że się nie ugiął, to jeszcze w meczu z Koroną pozwolił nastolatkowi wykonać rzut karny, by ten zdjął z siebie presję. Cztery minuty później Milik strzelił drugiego gola – już z gry – a temat posadzenia go na ławce nie wrócił.

Wielu polskich zawodników, którzy wyjechali za granicę, podkreślało, że największą różnicą między naszą ligą a dowolną zachodnią jest rywalizacja. Tam nie ma czasu na przełamywanie się, aklimatyzację. Grają ci w najlepszej formie i najbardziej zdeterminowani. Sześć goli, nawet z amatorami z IV ligi, sygnalizuje, że Milik zaczyna to w końcu rozumieć.

Sześć goli zdobytych w oficjalnym meczu – nawet jeśli rywalem była drużyna z czwartego poziomu rozgrywkowego – robi wrażenie. Arkadiusz Milik dzięki podwójnemu hat-trickowi w spotkaniu Pucharu Holandii z JOS Watergraafsmeer trafił na czołówki światowych serwisów piłkarskich. Ostatnim zawodnikiem, który strzelił sześć bramek w jednym meczu w Holandii, był Luis Suarez w 2009 roku.

20-letni Milik latem trafił z Bayeru Leverkusen na wypożyczenie do Ajaksu Amsterdam i wydawało się, że lepszego ruchu nie mógł wykonać. Liga holenderska jest idealnym miejscem dla napastników – większość zespołów gra bardzo ofensywnie, mało kto skupia się na obronie. W Eredivisie rządzi otwarty futbol. Najlepsi napastnicy holenderskiej ligi często za duże pieniądze przechodzili później do klubów z najsilniejszych lig Europy – chociażby wspomniany Suarez. W dodatku w Holandii trenerzy nie boją się stawiać na młodych.

Piłka nożna
Gdzie w przyszłym sezonie zagra Łukasz Fabiański? Do Legii Warszawa na pewno nie wróci
Piłka nożna
Kamil Grosicki pożegna się z kadrą w Chorzowie
Piłka nożna
Czy Carlo Ancelotti odmieni reprezentację Brazylii
Piłka nożna
Xabi Alonso. Człowiek sukcesu nowym trenerem Realu Madryt
Piłka nożna
Ali posłał Legię na deski. Zmiana na szczycie tabeli Ekstraklasy