Gordon złotousty

Szkotów w jutrzejszym meczu z Polską poprowadzi Gordon Strachan, legenda Manchesteru United i Leeds. To największa gwiazda naszych rywali.

Publikacja: 13.10.2014 08:00

Gordon Strachan największe sukcesy w trenerskiej karierze odnosił z Celtikiem Glasgow

Gordon Strachan największe sukcesy w trenerskiej karierze odnosił z Celtikiem Glasgow

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Kiedy w styczniu 2013 roku, po ponad dwóch latach bez pracy, obejmował stanowisko selekcjonera reprezentacji, Szkocja zajmowała ostatnie miejsce w swojej grupie eliminacyjnej do mundialu w Brazylii. Cudów nikt od niego nie oczekiwał, chodziło przede wszystkim o to, by uniknąć kompromitacji i budować drużynę na kwalifikacje Euro 2016.

Cel został zrealizowany. Pod wodzą Strachana Szkocja wygrała oba mecze z Chorwacją, pokonała też na wyjeździe Macedonię, kończąc eliminacje na czwartej pozycji w tabeli. Podczas mundialu Strachan jednak się nie lenił, pracował jako ekspert telewizji ITV, z którą związał się pod koniec 2010 roku, po odejściu z Middlesbrough. Drużynę zostawił na 20. miejscu w Championship (II liga angielska).

Jego kariera trenerska pełna jest wzlotów i upadków. Z Coventry spadł z Premiership, z Southampton awansował do finału Pucharu Anglii (2003) i europejskich pucharów. Nic nie może się jednak równać z jego osiągnięciami w Celticu Glasgow, który poprowadził do trzech tytułów mistrzowskich z rzędu (2006 – 2008). Zrezygnował, gdy nie udało mu się zdobyć czwartego. Rok później mógł odejść i Artur Boruc, który dla Strachana był absolutnym numerem jeden.

– Artur będzie próbował odzyskać wolność, ale ja mu nie pozwolę uciec. On jest bohaterem granym przez Steve'a McQueena, a ja komendantem obozu z filmu „Wielka ucieczka" – opowiadał, kiedy po znakomitej grze w Lidze Mistrzów polskim bramkarzem zaczęły się interesować silniejsze kluby.

Dziennikarzom na Wyspach zawsze dostarczał niebanalnych wypowiedzi. „Mam ważniejsze rzeczy na głowie niż Agustin Delgado. W lodówce czeka na mnie jogurt, któremu dziś upływa termin ważności" – rzucił kiedyś dociekliwemu reporterowi. A tak skomentował pierwsze powołanie dla Wayne'a Rooneya do angielskiej kadry: „Kiedy masz 17 lat, to prędzej spodziewasz się telefonu od Michaela Jordana niż od Svena-Goerana Erikssona".

Reklama
Reklama

Szkocja w wielkim turnieju nie grała od 1998 roku (mundial we Francji). Eliminacje Euro 2016 zaczęła od porażki z Niemcami (1:2) w Dortmundzie, w sobotę pokonała w Glasgow Gruzję 1:0 dzięki samobójczej bramce rywali. – Nie wiedziałem, że moi zawodnicy potrafią grać tak płynnie i dynamicznie z tak wymagającym przeciwnikiem – cieszył się Strachan.

Nie brak głosów, że to właśnie on – ze swoim przywiązaniem do szczegółów, ciężkiej pracy („Nawet jeśli masz słabszy dzień, musisz harować dla kolegów z drużyny") i zdrowego trybu życia piłkarzy – może przerwać złą serię reprezentacji i dać jej długo oczekiwany awans. Czy historia zatoczy koło i po 18 latach Szkocja wróci na mistrzowski turniej do Francji? Jeśli pojedzie tam też Polska, to chyba nikt nie miałby nic przeciwko temu.

Kiedy w styczniu 2013 roku, po ponad dwóch latach bez pracy, obejmował stanowisko selekcjonera reprezentacji, Szkocja zajmowała ostatnie miejsce w swojej grupie eliminacyjnej do mundialu w Brazylii. Cudów nikt od niego nie oczekiwał, chodziło przede wszystkim o to, by uniknąć kompromitacji i budować drużynę na kwalifikacje Euro 2016.

Cel został zrealizowany. Pod wodzą Strachana Szkocja wygrała oba mecze z Chorwacją, pokonała też na wyjeździe Macedonię, kończąc eliminacje na czwartej pozycji w tabeli. Podczas mundialu Strachan jednak się nie lenił, pracował jako ekspert telewizji ITV, z którą związał się pod koniec 2010 roku, po odejściu z Middlesbrough. Drużynę zostawił na 20. miejscu w Championship (II liga angielska).

Reklama
Piłka nożna
Wszyscy go lubią. Nowym selekcjonerem reprezentacji Polski ma zostać Jan Urban
Piłka nożna
Chelsea wygrała klubowe mistrzostwa świata, ale się nie zatrzymuje. Na transfery wydała już fortunę
Piłka nożna
Lech ma nowych piłkarzy, Legia ma Superpuchar Polski. Niespodzianka w Poznaniu
Piłka nożna
Naukowcy ostrzegają przed upałami. Czy Amerykanie są przygotowani na mundial?
Piłka nożna
Smutny początek sezonu przy Łazienkowskiej. Legia wygrała w ciszy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama