Reklama
Rozwiń

Andrea Pirlo: Strzela jakby od niechcenia

Andrea Pirlo to jeden z ostatnich artystów futbolu w starym stylu. Brakuje mu już tylko czterech trafień, by pobić rekord Serie A, jeśli chodzi o gole zdobywane z rzutów wolnych.

Publikacja: 29.10.2014 01:00

Andrea Pirlo od zawsze był uważany za specjalistę od rzutów wolnych. W Serie A zdobył w ten sposób j

Andrea Pirlo od zawsze był uważany za specjalistę od rzutów wolnych. W Serie A zdobył w ten sposób już 25 bramek

Foto: AFP

O zamiarze wyprzedzenia Sinisy Mihajlovicia (28 bramek) piłkarz Juventusu mówi otwarcie, a biorąc pod uwagę jego nienaganne maniery, nawet bezczelnie. Włoch przez 18 lat profesjonalnego kopania piłki strzelił w lidze z rzutów wolnych 25 bramek.

Dobra informacja dla Serba jest taka, że Pirlo ma już 35 lat, znajduje się więc w schyłkowym momencie kariery. Zła z kolei, że władze Juventusu mają to w nosie, czego dowodem jest obowiązujący do czerwca 2016 r. kontrakt pomocnika. Trudno się więc spodziewać, by rekord Mihajlovicia przetrwał taki napór. To już bardziej kwestia czasu niż możliwości Pirlo.

Tapczan i piłka z gąbki

„Nigdy nikomu o tym nie mówiłem, ale mam ambicję, by stać się piłkarzem, który w historii ligi włoskiej zdobył najwięcej goli bezpośrednio z rzutów wolnych" – przyznał Pirlo w wydanej niedawno biografii „Myślę, więc gram" autorstwa Alessandra Alciato.

„Pracuję nad tym od dobrych kilku lat. Kiedy byłem dzieckiem, ustawiałem tapczan przed oknem w salonie i ćwiczyłem strzały piłką z gąbki. Dziewięć na dziesięć prób kończyło się sukcesem – piłka przelatywała nad tapczanem i trafiała w punkt, w który celowałem. Pamiętam też, jak kupowałem »Gazzettę dello Sport« tylko po to, by zdobyć dołączoną do niej wówczas kasetę wideo z zapisem najlepszych rzutów wolnych. Jednym przyciskiem pilota wypuszczałem na boisko Baggio, Zico, Platiniego i uwalniałem wyobraźnię" – dodał.

Wyobraźnia działała w najlepsze. Pirlo spośród 65 bramek w Serie A blisko 40 proc. zdobył właśnie z rzutów wolnych. Popisem był zwłaszcza ostatni sezon. Najbardziej symptomatyczny wydaje się jednak gol zdobyty przez niego nie w Serie A, ale w meczu Ligi Europejskiej z Fiorentiną. 35-latek posłał piłkę w samo okienko. W tym uderzeniu było wszystko co najlepsze: siła, precyzja i pewność każdego pojedynczego ruchu do piłki i z piłką.

Każdy znakomity strzelec miał swój znak rozpoznawczy: Anglik David Beckham posyłał swoje rogale z ogromną siłą i rotacją, Brazylijczyk Roberto Carlos w drodze do piłki wykonywał mnóstwo szybkich kroczków, wreszcie Portugalczyk Cristiano Ronaldo ubóstwia każde kopnięcie sprzed 16 metrów poprzedzić symetrycznym rozstawieniem nóg.

Pirlo swojego obrzędu nie ma, za każdym razem może uderzyć inaczej, zawsze jednak pozostaje nieodparte wrażenie, jakby robił to od niechcenia.

Chociaż urodzonego w Brescii Pirlo od początku kariery uważano za świetnego specjalistę od rzutów wolnych, to właśnie ostatni sezon uczynił z niego arcymistrza tej sztuki.

Droga do doskonałości nie była jednak łatwa. Jego wzorem od zawsze był Brazylijczyk Juninho Pernambucano, którego gwiazda rozbłysła w czasach gry w Olympique Lyon, kiedy klub ten seryjnie zdobywał mistrzostwo Francji (2002 –2008).

Trzy palce

Pirlo długo nie mógł rozszyfrować kolegi, analizując jego strzały, próbował zidentyfikować, w którą część piłki dokładnie uderza. Poszukiwania trwały długo, ale się powiodły. Pomocnik Juventusu zrozumiał, że patent Brazylijczyka nie polega na tym, gdzie kopie, ale jak. Dokładnie chodziło o to, że przy uderzeniu trzeba użyć tylko pierwszych trzech palców stopy. W swojej biografii Pirlo przyznał, że olśniło go nie na treningu, meczu, podczas spaceru czy nawet snu. Złota myśl przyszła, kiedy akurat „siedział na kiblu".

Strzeleckie plany pokrzyżowała mu ostatnio kontuzja, która wyeliminowała go z gry w pierwszych pięciu kolejkach obecnego sezonu ligi włoskiej. Kolejna okazja na zbliżenie się do Mihajlovicia nadarzy się już dziś w meczu przeciwko Genoi.

Serb może już tylko bezradnie czekać na ruch rywala. W odróżnieniu od Pirlo to przede wszystkim rzuty wolne sprawiły, że urodzony w Vukovarze Mihajlović zapadł tak głęboko w pamięć kibiców i stał się jednym z symboli Serie A.

Gdyby nie precyzyjnie bite piłki, zostałby co najwyżej zapamiętany jako solidny obrońca pracujący na swoją markę w Romie, Sampdorii, Lazio Rzym, wreszcie w Interze Mediolan, gdzie w 2006 roku zakończył karierę. – Nie wiem, czy grałbym w piłkę, gdyby nie istniały rzuty wolne – mówił przed laty serbski piłkarz.

Najlepszy okres jego kariery przypadł na czasy, kiedy biegał w błękitnej koszulce Lazio – klubu, który na przełomie wieków uznawany był za jeden ?z najlepszych w Europie. Twarda gra w obronie i gole ?z rzutów wolnych uczyniły Mihajlovicia jednym z głównych ogniw zespołu Svena-Goerana Erikssona. Zespołu mającego przecież w składzie takich zawodników jak Pavel Nedved, Hernan Crespo, Juan Sebastian Veron czy Alessandro Nesta.

45-letni dziś Mihajlović ma za sobą raczej nieudane przygody trenerskie w Bolonii, Catanii, Fiorentinie i reprezentacji Serbii. W 2013 roku zakotwiczył jednak w Sampdorii. Drużyna z Genui zmierzy się z Juventusem 14 grudnia. Kiedy piłkę przed polem karnym ustawi sobie Pirlo, Mihajlović będzie mógł jedynie czekać, gdzie ona poleci.

Andrea Pirlo

Urodził się 19 maja 1979 roku. Karierę rozpoczął w Brescii, potem występował w Interze Mediolan. W 2001 roku przeszedł do AC Milan, w którym grał przez dziesięć lat. W tym czasie dwa razy triumfował w Serie A (2004 i 2011) i Lidze Mistrzów (2003 i 2007). Obecnie gra w Juventusie Turyn. Z włoską kadrą zdobył mistrzostwo świata (2006) i wicemistrzostwo Europy (2012). Po mundialu w Brazylii ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery, ale selekcjoner Antonio Conte poprosił go, by pomógł w eliminacjach Euro 2016.     — mradz

O zamiarze wyprzedzenia Sinisy Mihajlovicia (28 bramek) piłkarz Juventusu mówi otwarcie, a biorąc pod uwagę jego nienaganne maniery, nawet bezczelnie. Włoch przez 18 lat profesjonalnego kopania piłki strzelił w lidze z rzutów wolnych 25 bramek.

Dobra informacja dla Serba jest taka, że Pirlo ma już 35 lat, znajduje się więc w schyłkowym momencie kariery. Zła z kolei, że władze Juventusu mają to w nosie, czego dowodem jest obowiązujący do czerwca 2016 r. kontrakt pomocnika. Trudno się więc spodziewać, by rekord Mihajlovicia przetrwał taki napór. To już bardziej kwestia czasu niż możliwości Pirlo.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Piłka nożna
Czas napisać nowy rozdział. Kadra gra o mundial
Piłka nożna
Mundial 2026: Czy pod wodzą Thomasa Tuchela Anglia odniesie sukces? Znani wrócili do kadry
Piłka nożna
Ćwierćfinały Ligi Narodów. Na ostatniego rywala w eliminacjach mundialu Polacy muszą jeszcze poczekać
Piłka nożna
Michał Probierz: Moim celem jest wygrywanie, ale też to, by kadrę przyjemnie się oglądało
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Piłka nożna
Mateusz Skrzypczak. Z Poznania przez Białystok do kadry
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń