Reklama

Krętą drogą, nie autostradą - sylwetka Juana Romana Riquelme

Juan Roman Riquelme zakończył karierę. Nie wygrał prawie nic, ale zostanie zapamiętany na zawsze.

Publikacja: 04.02.2015 20:02

Juan Roman Riquelme, piłkarz w stylu retro

Juan Roman Riquelme, piłkarz w stylu retro

Foto: AFP

Jorge Valdano, najwybitniejszy intelektualista argentyńskiego futbolu, człowiek, który gdyby nie grał w piłkę, mógłby, a może nawet powinien, zostać poetą, powiedział niedawno o Riquelme: – Większość ludzi, gdy chce dotrzeć z punktu A do punktu B, wybiera sześciopasmową autostradę i chce osiągnąć cel najszybciej jak to możliwe. Większość, ale nie Riquelme. On wybrałby sześciogodzinną podróż krętą górską drogą, która jednak oferuje zapierające dech w piersiach widoki.

Riquelme w mistrzostwach świata wziął udział tylko raz. Argentyna pod dowództwem jego ukochanego trenera z młodzieżówki Jose Pekermana odpadła w 2006 r. w ćwierćfinale, przegrywając po rzutach karnych z gospodarzami – Niemcami. Wcześniej jednak, jeszcze w fazie grupowej, Albicelestes zatańczyli z Serbią tango, które przeszło do historii futbolu. Pokonali rywali 6:0, a bramka Estebana Cambiasso padła po 25 podaniach. Gdyby Riquelme nie wybrał krętej górskiej drogi – odegranie bez przyjęcia, zewnętrzną częścią buta, pod nogi Javiera Savioli, dotyk geniuszu, który leniwą akcję zmienił nagle we frontalny atak – nie byłoby tego gola.

Był przykładem piłkarza, który nie harując nigdy przesadnie na boisku, potrafił uwodzić kibicowskie zmysły. Trybuny szybko go pokochały, a obrońcy znienawidzili pomocnika bawiącego się piłką, którego znakiem firmowym było nie tylko znakomite uderzenie z dystansu, ale także puszczanie piłki przeciwnikowi między nogami czy wytrenowane do perfekcji zagrania piętą.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Piłka nożna
Trzy polskie zwycięstwa. Legia, Raków i Jagiellonia bliżej Ligi Konferencji
Piłka nożna
Lech zderzył się z Europą. Do Ligi Konferencji wysłały go Smerfy
Piłka nożna
Piłkarze reprezentacji Polski zmieniają kluby. Chcą pojechać na mundial w USA
Piłka nożna
FIFA znów majstruje przy kalendarzu. Piłkarze zadowoleni nie będą
Piłka nożna
Jan Urban dla „Rzeczpospolitej": Jeśli Robert Lewandowski będzie zdrowy, wyślemy mu powołanie
Reklama
Reklama