Reklama

Poległ na Zawiszy

Kibice znów postawili na swoim – Wisła Kraków zwolniła trenera Franciszka Smudę, a już w niedzielę mecz z Legią w Warszawie.

Publikacja: 09.03.2015 18:30

Franciszek Smuda miał przeciwko sobie prezesa, kibiców i starszych graczy

Franciszek Smuda miał przeciwko sobie prezesa, kibiców i starszych graczy

Foto: Fotorzepa/Piotr Nowak

– Usłyszałem od prezesa, że musi mnie zwolnić dla dobra klubu. Nie takie sytuacje już przeżywałem, ale oczywiście szkoda – komentuje w rozmowie z „Rz" Franciszek Smuda.

O pożegnaniu zadecydował fatalny start Wisły po przerwie zimowej. Krakowski klub zdobył w czterech meczach zaledwie punkt. Czarę goryczy przelała porażka 0:1 u siebie z  Zawiszą Bydgoszcz.

Sprawa nie jest jednak aż tak prosta, klub nie pozbył się Smudy wyłącznie z powodu słabych wyników. W trakcie spotkania z Zawiszą trener był wulgarnie obrażany przez kibiców. Konflikt Smudy ze Stowarzyszeniem Kibiców Wisły Kraków (SKWK) także miał znaczenie, co niestety świadczy jak najgorzej o Wiśle i zarządzających nią ludziach. W ubiegłym roku kibice wygrali wojnę z ówczesnym prezesem klubu Jackiem Bednarzem, który został zmuszony do odejścia. Teraz wytoczyli działa przeciwko trenerowi.

– Oprócz ostatniego meczu między mną a kibicami do niczego złego nie doszło – zarzeka się Smuda. – Zgrzeszyłbym, gdybym powiedział chociaż jedno złe słowo o kibicach.

Mieli oni do Smudy pretensję przede wszystkim o traktowanie młodych zawodników – wychowanków klubu. Bez wielkiego żalu oddał do Lechii Gdańsk uchodzącego za największy talent Pawła Stolarskiego. To w dużej mierze właśnie przez zachowanie trenera, który nie potrafił zaproponować Stolarskiemu żadnej ścieżki kariery, młody piłkarz zaczął myśleć o odejściu.

Reklama
Reklama

Członkowie SKWK mieli też za złe Smudzie, że nie pojawił się na ślubowaniu młodych piłkarzy; nie pofatygował się nawet na rewanżowy finałowy mecz mistrzostw Polski juniorów rozgrywany na stadionie po drugiej stronie Błoni, w którym Wisła rozgromiła Cracovię 10:0.

Smuda niechętnie korzystał z mistrzowskich juniorów. Jedynym piłkarzem, który dostał prawdziwą szansę, był Tomasz Zając, który wystąpił w dziewięciu spotkaniach. Próbował jeszcze czterech juniorów – ale co można pokazać przez minutę gry? Jednak w żadnym poważnym klubie kibice nie decydują o polityce personalnej. Nawet jeśli idea dbania o wychowanków jest szczytna.

Na trenera krzywo patrzyli też starsi piłkarze. Po raz kolejny w karierze szkoleniowiec zimą źle przygotował zespół i zawodnicy nie mieli sił. – W końcu byśmy się przełamali, zresztą jestem pewien, że Wisła zaraz odpali – bagatelizuje problem były już trener.

Smuda stracił też poparcie prezesa Roberta Gaszyńskiego. Wszystko przez wywiad udzielony portalowi Interia.pl, w którym powiedział, że Legia może przeznaczać na transfery i po 800 tysięcy euro, natomiast on musi klecić drużynę z zawodników za 5 złotych.

Fatalna sytuacja finansowa Wisły nie jest tajemnicą. Tymczasem na wyraźne życzenie Smudy mimo czarnej dziury w budżecie klubu udało się zimą znaleźć 70 tysięcy euro, by zespół wzmocnił Słoweniec Boban Jović.

Stan klubowej kasy będzie miał znaczenie przy szukaniu nowego trenera. Gdzie bowiem znaleźć kandydata, który z taką wyrozumiałością jak Smuda będzie przyjmował wielomiesięczne opóźnienia w wypłatach?  Wiadomo, że szefowie Wisły kontaktowali się z Jackiem Zielińskim, który od czasu zwolnienia w zeszłym sezonie z Ruchu Chorzów jest bezrobotny. Konkretów jednak brak. W mediach wymienia się też nazwisko Jana Urbana, który właśnie został wyrzucony z drugoligowej hiszpańskiej Osasuny. Kolejnym kandydatem medialnym jest Kazimierz Moskal, który po odejściu z Wisły próbował sił w pierwszej lidze. Najpierw jednak nie awansował z Niecieczą do ekstraklasy, a w tym sezonie pod koniec października odszedł z GKS Katowice, zostawiając zespół na ósmym miejscu w tabeli.

Reklama
Reklama

– Głównie dzwonią do mnie dziennikarze, zaraz uwierzę, że już jestem trenerem Wisły – śmieje się z kolei Czesław Michniewicz.

Wygląda więc na to, że w niedzielnym meczu z Legią w Warszawie zespół poprowadzi dotychczasowy asystent Smudy Marcin Broniszewski.

Piłka nożna
Czy Widzew rozbije bank? Kolejny transferowy rekord Ekstraklasy na horyzoncie
Piłka nożna
FIFA The Best. Ewa Pajor, Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny bez nagród
Piłka nożna
Zinedine Zidane bliżej powrotu na trenerską ławkę. Jest ustne porozumienie
Piłka nożna
Przy Łazienkowskiej czekają na zbawcę. Legia kończy rok na dnie, niechlubny rekord pobity
Piłka nożna
Kacper Potulski. Strzelił gola Bayernowi, może wkrótce sprawdzi go Jan Urban
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama