Trzeci mecz z rzędu i trener Aleksandar Vuković wystawił identyczny skład. Ta sama jedenastka rozpoczynała wygrany 2:0 mecz z Atromitosem i 1:0 z Zagłębiem Lubin. Najwięcej kontrowersji dotyczyło w ostatnich tygodniach Sandro Kulenovicia, 20-letniego, chorwackiego napastnika, który wybiega na murawę kosztem króla strzelców ekstraklasy sprzed dwóch sezonów i najlepszego strzelca Legii w poprzednich rozgrywkach - Carlitosa. W meczu z Rangersami Hiszpan znów nie pojawił się na boisku. To już drugi mecz z rzędu, który napastnik spędził tylko na rozgrzewce. Gdy w drugiej połowie ją rozpoczął, kibice zaczęli bić mu brawo, trenera to nie przekonało. Kilka minut po meczu wychodzący ze stadionu kibcie gromko skandowali przydomek Carlitosa.