- Jeszcze możesz zrobić dobry uczynek – powiedział Ramadhar do Warnera, który jest jedną z 14 osób oskarżonych o wielomilionowe malwersacje w Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej. Minister ma nadzieję, że Warner odda się w ręce prowadzącego śledztwo amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości i przerwie ciąg zdarzeń, który nieuchronnie prowadzi do upadku piłki nożnej w Trynidadzie i Tobago.
Amerykanie złożyli wniosek o ekstradycję Jacka Warnera, ale jak poinformował Prokurator Generalny Trynidadu i Tobago Garvin Nicholas, sprawa prędko się nie zakończy ze względu na jej złożony charakter. Ale Ramadhar ma nadzieję, że były prezydent CONCACAF przestanie zapewniać o swojej niewinności i uniknie dalszych skandali.
- Jeśli on kocha ten kraj, a także w szczególności dba o jego przyszłość, musi dać odpowiedni przykład. Tym bardziej, że Jack Warner przez wiele lat był darzony szacunkiem i wielu go kochało. W tej sytuacji powinien wziąć odpowiedzialność za swoje czyny i pojechać na proces – twierdzi Prakash Ramadhar.
Jack Warner ma 72 lata. W latach 1990-2011 był prezydentem CONCACAF (Konfederacja Piłki Nożnej Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów). W 1997 wybrany na wiceprezydenta FIFA. Jest oskarżony o przyjęcie łapówek na sumę ponad 10 milionów dolarów. W 2008 i 2009 roku RPA przeznaczyła taką kwotę na rozwój futbolu na Karaibach. Jednak pieniądze trafiły do kieszeni Warnera. FBI podejrzewa, że działacz otrzymał te pieniądze w zamian za poparcie RPA w staraniach o mundial w 2010 roku.