I to jest właśnie żenujące. Normalnym kibicom powinno być wstyd, że coś takiego się pojawia na ich stadionie. Kapitalna była reakcja prezydenta Poznania, który wyraził zdecydowaną dezaprobatę, i zapowiedział, że miasto Poznań jest gotowe pomóc klubowi w walce z rasizmem. Zagorzały kibic Lecha, Grabaż z Pidżamy Porno i Strachów na Lachy, natychmiast napisał na Facebooku, że „pier...li waszą krew i waszą rasę". Tymczasem kibice zajmują się tym, czy napis był zasłonięty, kto doniósł, i że był małą czcionką. Od wczoraj dostajemy setki pogróżek. Ale to pokazuje, gdzie jest ciężar debaty publicznej. Jeśli w Polsce organizacja apolityczna występuje w obronie podstawowych praw człowieka – nigdy nie byliśmy związani z żadną partią polityczną, co więcej, nie braliśmy żadnych pieniędzy nawet pochodzących z Unii Europejskiej, ale przechodzących przez polskie instytucje – to jest „antypolskim konfidentem".
A skąd macie pieniądze? W internecie można znaleźć teorie, że dostajecie prowizję od każdej kary wymierzonej przez UEFA?
Nie pobieramy żadnych procentów od kar z UEFA, to oczywisty absurd. Przed Euro koordynowaliśmy program odpowiedzialności społecznej Respect Diversity i wtedy mieliśmy umowę o współpracy podpisaną bezpośrednio z UEFA. Ale to było w 2012 roku. Jedynym naszym źródłem finansowania jest FARE, które dostaje wsparcie z UEFA i innych instytucji. To są jednak małe pieniądze, nie możemy sobie pozwolić na zatrudnianie ludzi. W naszym stowarzyszeniu działają głównie wolontariusze. Zabawne są oskarżenia o to, że mamy prowizje od kar, ale przecież to, na co idą pieniądze z kar nakładanych przez UEFA, nie jest żadną tajemnicą. Przeznaczane są na przykład na wsparcie dla organizacji zajmujących się promowaniem sportu niepełnosprawnych, na olimpiady specjalne czy futbol niewidomych. Te pieniądze nie są przeznaczone na Stowarzyszenie Nigdy Więcej. Prezes Zbigniew Boniek piszący na Twitterze „skąd ci ludzie biorą pieniądze", mógłby się przez sekundę zastanowić i się dowiedzieć, na co UEFA, organizacja, której jest członkiem, przeznacza te środki.
Trzeba sobie jednak zadać trud...
Jeśli przepisy i taryfikator UEFA zostały jednogłośnie przyjęte przez wszystkie federacje, to dlaczego PZPN głosem swojego prezesa się dziwi, że polski klub dostał tak dotkliwą karę, skoro ten taryfikator został przyjęty także przy jego poparciu? Prezes Boniek napisał w jednym z tweetów, że „chciałby poznać tego Purskiego". To ciekawe, bo po pierwsze, jego współpracownicy mają mój numer, po drugie, od dawna w jego gabinecie czeka nasze pismo z prośbą o spotkanie. Poza tym chyba miał na myśli spotkanie z przedstawicielami Stowarzyszenia Nigdy Więcej, personalizowanie jest nie fair. My nie chcemy od niego pieniędzy, dlatego też nie mają sensu informacje, że PZPN przestaje nas finansować... Nigdy nas związek nie finansował. To są teksty mające na celu wyłącznie przypodobanie się kibicom. Zostały natychmiast umieszczone na nacjonalistycznych stronach kibicowskich, z takim przesłaniem: „Boniek wreszcie zrywa z tymi lewakami". Jeśli prezes chce się spotkać, czekamy na zaproszenie i możemy być jutro u niego. Nawet w Rzymie.