Już w drugiej kolejce los skojarzył dwie najlepsze drużyny ubiegłych rozgrywek. Drużyny, które powinny rozdawać karty i w tym roku, choć sezon zaczął się dla nich różnie. Manchester City na inaugurację nie dał szans West Bromwich, wygrywając na wyjeździe 3:0 po golach Davida Silvy, Yaya Toure i Vincenta Kompany'ego. Chelsea zremisowała u siebie ze Swansea 2:2, straciła bramkarza Thibauta Courtoisa (musi pauzować za czerwoną kartkę, odwołanie nie przyniosło efektu), a wcześniej przegrała jeszcze prestiżowe spotkanie z Arsenalem o Tarczę Wspólnoty.
Jose Mourinho zatroszczył się jednak o to, by w mediach więcej niż o rozczarowujących wynikach jego piłkarzy mówiło się o sprawach pozaboiskowych. Odsunięcie od zespołu doktor Evy Carneiro i fizjoterapeuty Jona Fearna wywołało dyskusję na temat ingerencji trenerów w pracę lekarzy. – W sprawach medycznych menedżer nie ma nic do powiedzenia. To nasze zawodowe prawo oraz etyczny obowiązek, by dbać o zdrowie zawodników – tłumaczy Jiri Dvorak, główny doktor FIFA. – W niedzielę Carneiro i Fearn nie usiądą na ławce, ale to wcale nie oznacza, że nie wrócą na nią w przyszłości – odpowiada na krytykę portugalski trener.
Przeciw Chelsea może się obrócić mała aktywność na rynku transferowym. Mourinho zamierza wzmocnić jeszcze obronę, ale w ataku pole manewru też ma ograniczone. Diego Costa jeszcze się nie wyleczył, a wypożyczony z Monaco Radamel Falcao zapomniał, że kiedyś potrafił strzelać gole seriami – w poprzednim sezonie w Manchesterze United zdobył zaledwie cztery.
Manchester City tylko na Raheema Sterlinga wydał ponad 40 mln funtów, to najdroższy transfer tego lata na Wyspach, ale na razie za wcześnie, by mówić, czy zakup 20-latka da zespołowi nową jakość i pomoże odzyskać tytuł. Wiele zależy od tego, czy Manuelowi Pellegriniemu uda się okiełznać złote, ale niepokorne dziecko angielskiego futbolu. Może niedzielny hit przybliży nas do odpowiedzi na jedno z tych pytań?
Transmisja meczu w niedzielę o 17.00 w Canal+ Sport 2