Francuscy piłkarze dostali od trenera wybór: mogli opuścić zgrupowanie kadry i odmówić wyjazdu do Londynu. Nie zrobił tego nikt – ani Lassana Diarra, którego kuzynka zginęła w piątkowych zamachach, ani Antoine Griezmann, którego siostra uciekła z zaatakowanej przez terrorystów sali koncertowej Bataclan.
Wembley przywitało reprezentantów Francji wielkim napisem „Liberte, Egalite, Fraternite" („Wolność, Równość, Braterstwo"), w trakcie dzisiejszego meczu ściany stadionu będą świecić na niebiesko, biało i czerwono. Będzie minuta ciszy, będą czarne opaski na rękawach, a przede wszystkim Marsylianka – odśpiewana wspólnie przez kibiców i zawodników obu drużyn.