Tuż przed meczem otrzymałem sympatyczny sms od kibica z Łodzi, wyrażającego głęboką wiarę, że tego wieczora padnie niechlubny rekord, ustanowiony w roku 1992 przez Widzew, który w meczu o Puchar UEFA przegrał wtedy we Frankfurcie z Eintrachtem 0:9. Bądźmy szczerzy, wielu kibiców w podzielonej klubowej Polsce miało taką nadzieję, bo też Legia zapracowała w tym sezonie na votum nieufności.
Cieszę się, że rekord nie padł, wystarczy, że wstydzę się za kibiców Legii, którzy tym razem postanowili zapisać się w pamięci madryckiej policji. Ciekawy jestem czy klub wiedział kto imiennie kupuje bilety na spotkanie w Madrycie. Przydałaby się taka wiedza, żeby wyeliminować z Łazienkowskiej kolejną grupę kibiców cywilizowanych inaczej.