Mecz mógł rozpocząć się od prowadzenia gości, ale strzał przyjezdnych był na tyle słaby, że Cican Stanković bez problemu złapał piłkę. W kolejnych minutach na boisku w Wiedniu nie działo się nic ciekawego - pisze Onet. Oba zespoły wyczekiwały na błąd rywala.
Austriacy wzięli się do pracy w połowie pierwszej części meczu. Najpierw Ofira Marciano próbował pokonać Marcel Sabitzer, a potem Aleksandar Dragović. Obu piłkarzom gospodarzy zabrakło skuteczności. Okazji nie zmarnował za to Eran Zahavi. W 34. minucie Izraelczyk znalazł sobie miejsce przed polem karnym i wspaniałym strzałem odbitym od poprzeczki zdobył swą dziesiątą bramkę w eliminacjach.