Reklama

Drużyna Nawałki liderem grupy E

Drużyna Adama Nawałki kończy rok na pozycji lidera grupy E i jest faworytem do bezpośredniego awansu.

Publikacja: 13.11.2016 18:57

Radość w Bukareszcie. Oby taka sama była w marcu po wyjazdowym meczu z Czarnogórą.

Radość w Bukareszcie. Oby taka sama była w marcu po wyjazdowym meczu z Czarnogórą.

Foto: PAP, Barłomiej Zborowski

Start był niepewny, a na początku lotu pojawiły się turbulencje i samolotem z napisem „reprezentacja Polski" mocno trzęsło. Gdy wydawało się, że zaraz zaczną wypadać maski tlenowe, nastąpiło jednak wyrównanie kursu. Dziś wydaje się, że lot do Rosji z planowanym w 2018 roku lądowaniem będzie przebiegać bezpiecznie.

Po bezdyskusyjnym zwycięstwie w Bukareszcie z Rumunią 3:0 i jednoczesnej porażce Czarnogóry z Armenią (2:3) to reprezentacja Polski jest liderem grupy E i ma najlepsze widoki na bezpośredni awans na mundial. Jeśli w poprzednich eliminacjach kluczowym momentem było zwycięstwo nad Niemcami, to teraz można mieć nadzieję, że decydujące okaże się 3:0 w Bukareszcie. Nie chodzi tylko o zwycięstwo – bardziej o styl, w jakim zostało odniesione. Reprezentacja Adama Nawałki kontrolowała przebieg spotkania. Nawet na początku drugiej połowy, gdy Rumuni zaczęli dochodzić do głosu, a Polacy byli nieco zbyt chaotyczni, rywale nie mieli okazji do wyrównania.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Piłka nożna
W niedzielę Real – Barcelona. Madryt czeka na rock and rolla
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Piłka nożna
Liga Konferencji. Kompromitacja mistrzów Polski na Gibraltarze
Piłka nożna
Liga Konferencji. Legia łapie oddech, Jagiellonia wraca z tarczą
Piłka nożna
Real bezbłędny w Lidze Mistrzów, czas na El Clasico
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Sześć goli Barcelony, Szczęsny ratował ją już w 18. sekundzie
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama