Korona przyciąga kłopoty jak mało który klub w Polsce. Najpierw przez lata pozostawała na garnuszku miasta, ale niemal co roku ogłaszano, że oto pojawił się inwestor, który za chwilę klub przejmie.
Raz był to reprezentujący tajemnicze konsorcjum mężczyzna w dżinsowej koszuli, który nawet zorganizował z przedstawicielami ratusza konferencję prasową, ale osłupiałym dziennikarzom nie odpowiedział na żadne z wielu pytań.
Innym razem była to grupa Senegalczyków, którzy nawet podpisali dokumenty, ale nie byli w stanie zrobić przelewu, bo nie mieli pieniędzy.
W końcu jednak w kwietniu Korona została sprzedana – kupcem okazał się były bramkarz Werderu Brema Dieter Burdenski. Od 10 listopada szkoleniowcem klubu z Kielc jest Maciej Bartoszek, którego zadanie było proste – utrzymać Koronę w ekstraklasie. Bartoszek przejmował zespół na przedostatnim miejscu w tabeli, tuż po zakończeniu serii sześciu porażek z rzędu. Tymczasem gdy przyszło do podziału ligi na dwie grupy, okazało się, że Korona nie tylko zapewniła sobie utrzymanie, lecz jest nawet w górnej ósemce.
System z dzieleniem ligi obowiązuje w Polsce czwarty sezon i nigdy wcześniej Korona w mistrzowskiej grupie nie występowała. Zawsze do końca walczyła o utrzymanie. W tym sezonie piłkarze Bartoszka potrafili nawet zremisować z Legią w Warszawie.