Korespondencja z Kataru
Co było kluczem do wygranej?
Wiedzieliśmy, że Saudyjczycy nie będą łatwym rywalem. Są przygotowani, byli przez miesiąc na zgrupowaniu, grali sparingi, 8-9 zawodników z ich pierwszego składu występuje w jednej drużynie. Mają dobrego trenera, który potrafi ich zmotywować. Wiedzieliśmy też, że stadion będzie bardziej po stronie rywali, bo przyjedzie więcej kibiców. Spodziewaliśmy się, że wyjdą bardzo wysoko, skoro robili to nawet z takim rywalem, jak Argentyna. Prawdą było jednak także to, że gdyby miała więcej szczęścia i grała w drugiej połowie, jak w pierwszej, to mogłoby być 4:0 albo 5:0.
Czytaj więcej
W grupie C wciąż wszystkie cztery drużyny mają szanse na 1/8 finału. Polacy awansują bez oglądania się na rywali, jeśli unikną porażki z Argentyńczykami.
My także mogliśmy wygrać wyżej?