- Ścigałem się już w kilkunastu krajach świata, ale jeszcze nigdy nie miałem okazji rywalizować na Dalekim Wschodzie. Nie czuję jednak niepokoju, czy niepewności – raczej ekscytację. Po ponad 20 latach doświadczeń sportowych i dziesięciu latach na licznych pustyniach świata myślę, że dam sobie radę. Słyszałem, że nawigacja ma być bardzo wymagająca, ale to jest esencją naszej rywalizacji. Cieszy mnie, że codziennie mamy ogromne dystanse do pokonania, bo im dłużej tym lepiej!
Myślę, że organizator miał ambicję zrobić drugi Dakar, a ponieważ w tym roku nie startowałem w Peru, właśnie tak podchodzę do Silk Way Rally – mówi Rafał Sonik.
Do kolejnego startu w Pucharze Świata triumfator Dakaru 2015 przygotowywał się na Pustyni Błędowskiej. Tam też testował nowego quada, pokonał na nim około 400 km. Najgroźniejszym rywalem Polaka będzie broniący tytułu Rosjanin Aleksander Maksimow.
Rajd rozpocznie się w Irkucku. Pierwszy etap, zaplanowany na niedzielę, poprowadzi wzdłuż brzegu Bajkału. We wtorek uczestnicy będą się już ścigać w Mongolii, a ostatnie trzy dni rywalizacji spędzą na pustyni Gobi w Chinach. Meta 16 lipca w Dunhuang.
Obok Rafała Sonika w klasie quadów wystartuje również drugi Polak - Arkadiusz Lindner. Wśród motocyklistów o punkty do mistrzostw świata powalczą Adam Tomiczek i Maciej Giemza, a w rywalizacji samochodów reprezentować nas będzie tylko jedna załoga w składzie Grzegorz Brochocki - Krzysztof Wicentowicz.