Po 11 latach rajd przenosi się z Ameryki Południowej na Bliski Wschód. Ze środka latynoskiego lata w sam środek arabskiej zimy. Co to oznacza dla uczestników?
    Problemem będą nie tyle temperatury – noce zimne, dni raczej ciepłe, ale nie upalne – ile szybko zapadający zmierzch. W Ameryce Południowej słońce zachodziło około 22, w Arabii będzie zachodzić już o 17. To może oznaczać, że sporo czasu na trasie spędzimy w ciemnościach. Pytanie, czy zdążymy przejeżdżać odcinki specjalne. Ze względów bezpieczeństwa zawodnicy nie mogą zostawać na odcinkach specjalnych po zmroku. To będzie spore wyzwanie.