Kierowcy „Srebrnych Strzał” znaleźli się na czele tabeli z czasami trzeciego dnia testów, a rezultat Valtteriego Bottasa był aż o pół sekundy lepszy od najlepszego wyniku z całych ubiegłorocznych jazd. Do rekordu aktualnej wersji toru Barcelona-Catalunya zabrakło Finowi zaledwie dwóch dziesiątych sekundy – a przed nami jeszcze druga tura testów, która potrwa od przyszłej środy do piątku.
– Nie martwię się czasami, na razie najważniejszy jest jak największy przebieg i niezawodność – mówił Max Verstappen z Red Bulla, trzeci kierowca ubiegłorocznych mistrzostw. Akurat w jego ekipie trochę problemów pojawiło się drugiego dnia: wykonano zapobiegawczą zmianę silnika Hondy. Kłopoty z jednostką napędową dopadły także konkurentów z Ferrari (wymiana w piątkowy poranek) czy Mercedesa (czwartkowe kłopoty z elektryką), ale nie miało to większego wpływu na liczbę pokonywanych kilometrów. Codziennie wszystkie lub prawie wszystkie ekipy pokonywały po ponad 100 okrążeń, a rekordziści przebijali barierę 150 – czyli prawie trzech wyścigowych dystansów (podczas Grand Prix Hiszpanii kierowcy okrążają tor 66 razy). Zdarzało się, że niektóre ekipy – jak Mercedes czy McLaren – przedwcześnie kończyły jazdy, bo wykorzystali cały zapas przygotowanych na dany dzień opon.