Aktualizacja: 11.05.2017 23:38 Publikacja: 11.05.2017 19:13
Żużlowców na Stadionie Narodowym zobaczy 50 tysięcy widzów.
Foto: Stadion Narodowy
Nad przygotowaniem toru czuwał monopolista na rynku, 71-letni obecnie trzykrotny mistrz świata Ole Olsen. To na nim głównie skupił się gniew kibiców przed dwoma laty, gdy zawody zostały przerwane po 12 biegach. Nawierzchnia nie dość, że nie nadawała się do jazdy, to jeszcze Duńczyk zapomniał o zabraniu rezerwowej maszyny startowej (ta przywieziona się zepsuła). Kpinom kibiców nie było końca.
Teraz jest dużo lepiej. We wtorek odbyła się próba generalna – miniturniej par juniorów. – Nawierzchnia została ułożona perfekcyjnie – komplementował Marek Cieślak, selekcjoner reprezentacji narodowej.
Żaden polski żużlowiec jeszcze nigdy nie wygrał Grand Prix na PGE Narodowym. Tak samo stało się i w tym roku, ch...
W sobotę święto żużla w Warszawie. Czy nadchodzące Grand Prix będzie ostatnim w historii na PGE Narodowym?
Po raz 27. w karierze Bartosz Zmarzlik wygrał rundę Speedway Grand Prix – w sobotę, na inaugurację nowego sezonu...
Rusza nowy sezon PGE Ekstraligi. Jej władze coraz dokładniej przyglądają się klubom i mają sprawdzać, jak radzą...
Trzykrotny mistrz świata na żużlu, Brytyjczyk Tai Woffinden jest w stanie śpiączki farmakologicznej po wypadku,...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas