Reklama

Kontuzja wcale nie błaha

Kontuzja jest poważniejsza niż myślałam - powiedziała mistrzyni i rekordzistka świata w rzucie młotem Anita Włodarczyk.

Aktualizacja: 25.08.2009 19:30 Publikacja: 25.08.2009 15:54

Anita Włodarczyk na dzisiejszym spotkaniu u premiera Tuska

Anita Włodarczyk na dzisiejszym spotkaniu u premiera Tuska

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Jeśli badania potwierdzą skalę urazu, zawodniczkę czeka długa rehabilitacja i w tym sezonie może już nie wystartować w mityngach.

"Nie ukrywam, że jestem podłamana wynikami badań, które zrobiłam w Warszawie. Jest podejrzenie zerwania więzadła i wgniecenie chrząstki stawowej. To gorszy uraz aniżeli się wydawało. W Berlinie USG nie wykazało pęknięcia torebki stawowej ani uszkodzenia więzadeł, dlatego byłam nastawiona optymistycznie do końcówki sezonu. Na razie jestem w trakcie dalszych badań i konsultacji medycznych" - dodała

Dr Robert Śmigielski, u którego leczy się Włodarczyk, po zapoznaniu się z wynikami tomografii komputerowej, powiedział, że uraz jest poważny. W lewym stawie skokowym nastąpiło zerwanie więzadła strzałkowo-skokowego przedniego, uszkodzenie więzadła trójgraniastego i wgniecenie wewnętrzne przyśrodkowej części chrząstki stawowej.

Pytany, jak długo może potrwać leczenie, ocenił, że około dwóch tygodni. Gdyby to się udało, Włodarczyk mogłaby wystartować w światowym finale IAAF w Salonikach 12-13 września.

Do kontuzji doszło podczas finałowego konkursu rzutu młotem. W drugiej próbie Włodarczyk ustanowiła wynikiem 77,96 rekord świata. Z radości podbiegła do trybun, na których siedzieli Polacy. Po drodze potknęła się, doznając urazu, który uniemożliwił jej kontynuację rywalizacji.

Reklama
Reklama

Dzisiaj, poruszając się przy pomocy kul, wzięła udział w śniadaniu, wydanym przez premiera Donalda Tuska i spotkaniu szefa rządu z medalistami berlińskich mistrzostw świata.

Jeśli badania potwierdzą skalę urazu, zawodniczkę czeka długa rehabilitacja i w tym sezonie może już nie wystartować w mityngach.

"Nie ukrywam, że jestem podłamana wynikami badań, które zrobiłam w Warszawie. Jest podejrzenie zerwania więzadła i wgniecenie chrząstki stawowej. To gorszy uraz aniżeli się wydawało. W Berlinie USG nie wykazało pęknięcia torebki stawowej ani uszkodzenia więzadeł, dlatego byłam nastawiona optymistycznie do końcówki sezonu. Na razie jestem w trakcie dalszych badań i konsultacji medycznych" - dodała

Reklama
Patronat Rzeczpospolitej
Running Europe Tour: Biegnij Warszawo otwiera nowy projekt biegowy w Europie
Lekkoatletyka
Poland Business Run – 3000 uczestników pobiegło w Warszawie
Lekkoatletyka
Noah Lyles, mistrz olimpijski w biegu na 100 m: „Żona zostaje na tylnym siedzeniu"
Lekkoatletyka
Święto biegania w Zakopanem. Przyjadą gwiazdy lekkiej atletyki
Lekkoatletyka
Armand Duplantis dla „Rzeczpospolitej": Nie wiem, gdzie są moje granice
Reklama
Reklama