Władze światowej federacji chcą, żeby pierwsze zawody prestiżowego cyklu odbyły się 14 sierpnia w Monako. Tegoroczna edycja Diamentowej Ligi – jeśli koronawirus pozwoli – to 11 mityngów na trzech kontynentach.
Organizatorzy dostaną wolną rękę w doborze konkurencji, starty nie będą punktowane. World Athletics zrezygnowała z przeprowadzenia finału Ligi, bo sprawiedliwe kwalifikacje są niemożliwe. Kalendarz zawiera zaplanowany na 6 września mityng w Paryżu, choć mające się tam odbyć mistrzostwa Europy zostały odwołane.
– Naszym priorytetem było zapewnienie zawodnikom zdrowia i bezpieczeństwa. Teraz chcemy dać im możliwość powrotu do międzynarodowej rywalizacji. Wygląda na to, że będziemy mogli zaoferować solidny sezon, podczas którego najlepsi dostaną szansę na zdobycie nagród finansowych i sprawdzenie efektów treningu – mówi szef World Athletics, Brytyjczyk Sebastian Coe.
Pierwsze międzynarodowe zawody planują Norwegowie, którzy 11 czerwca chcą zorganizować w Oslo Impossible Games (Igrzyska Niemożliwe) z udziałem gwiazd: swojego rodaka Karstena Warholma (400 m ppł) oraz Szwedów Armanda Duplantisa (rekordzista świata w skoku o tyczce) i Daniela Stahla (dysk). Ten drugi ma się pojawić także 11 sierpnia na zawodach Paavo Nurmi Games w Turku (Finlandia). Będzie to pierwszy mityng drugiej ligi, czyli cyklu Continental Tour Gold, do którego należy Memoriał Kamili Skolimowskiej w Chorzowie.