Politycy polubili bieganie

Wiele sław polityki przyjeżdża do Krynicy nie tylko na obrady. Na liście startowej będzie m.in. Grzegorz Kołodko

Publikacja: 10.09.2011 01:25

Politycy polubili bieganie

Foto: Archiwum

W ubiegłym roku start w Festiwalu Biegowym zapowiadał były premier Słowacji Mikulas Dzurinda. Jak zapewnia organizator forum i festiwalu Zygmunt Berdychowski, premier pobiegłby, gdyby nie czerwcowe powodzie. Z ich powodu imprezę przeniesiono na wrzesień, w tym czasie Dzurinda został szefem MSZ i w nowym terminie nie mógł pojechać do Polski.

W tym roku udało się przekonać do startu profesora Grzegorza Kołodkę, obok Leszka Balcerowicza najbardziej znanego biegacza wśród polskich polityków. Profesor wystartuje w głównej konkurencji, Koral Maratonie, a doświadczenie ma spore. Jeszcze jako minister finansów w rządzie Leszka Millera znalazł czas, by między spotkaniami z szefem Banku Światowego i przedstawicielami waszyngtońskiej administracji pobiec w maratonie nowojorskim. Opowiadał wówczas, że jego celem jest bieganie czterech maratonów rocznie. I że trzyma się zasady: „Myślę, więc biegam".

Politycy polubili długie dystanse i pokazywanie się w stroju sportowym. Znani z ostrych treningów są m.in. Wojciech Olejniczak i Sławomir Nowak, biegają zagraniczne głowy państw, od Baracka Obamy po Nicolasa Sarkozy'ego.

– Nie odbierałbym politykom prawa do szczerej miłości do sportu, choć rzeczywiście wiele jest w tym kalkulacji. W głowach wyborców tworzy się ciąg myślowy: skoro ten facet jest na tyle silny, żeby przebiec maraton, to na pewno ma też siłę dobrze zarządzać państwem. Poza tym w powszechnej opinii chory się nie nadaje na urząd, bo jego problemy mogą destabilizować kraj – mówi dr Tomasz Gackowski, medioznawca z Instytutu Dziennikarstwa UW.

Premier Rosji Władimir Putin lubi pokazać wytrenowany tors do kamer i to budzi zachwyt obywateli. – To odreagowanie po czasach chorego i wiecznie pijanego Borysa Jelcyna. Wszyscy się go wstydzili – mówi Piotr Skwieciński, korespondent „Rz" w Moskwie.

Ale już prezydent Dmitrij Miedwiediew w stroju sportowca wywołuje uśmiechy. To typowy grzeczny chłopiec, który pochodzi z profesorskiej rodziny. Dlatego czasem z podpieraniem się sportem w kampaniach lepiej uważać. Każdy polityk woli jednak wygrać wybory niż maraton.

Lekkoatletyka
Klaudia Siciarz kończy karierę. Niespełniona nadzieja polskich płotków
Lekkoatletyka
Justyna Święty-Ersetic: Umiem obsłużyć broń. Życie wojskowe nie jest mi obce
Lekkoatletyka
Najlepsi lekkoatleci świata przyjadą do Torunia. „Osiągamy sufit”
Lekkoatletyka
Wielkie święto biegaczy. Półmaraton Warszawski znów zapisał się w historii
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Lekkoatletyka
Wojciech Nowicki nie składa broni. Dźwiga cztery samoloty miesięcznie