Zaczęła dobrze. Kto nie pamięta – jesienią ubiegłego roku, po nieudanych startach na bieżni, zjawiła się trochę niespodziewanie na obozie kadry bobslejowej USA, pchała plastikową skorupę na szynach w pocie czoła, przeszła wewnętrzne eliminacje i, nieoczekiwanie dla wielu, dostała swą szansę, czyli miejsce w dwuosobowym bolidzie USA III w Pucharze Świata, za plecami doświadczonej pilotki, Jazmine Fenlator.
W tym roku też będzie obóz w Lake Placid, też będzie walka o start w Soczi, ale może Lolo Jones tam nie wpuszczą. Powód ma niepozorną postać czeku, dokładnie na 741 dolarów i 84 centy. Czek jest dla Lolo, od Amerykańskiej Federacji Bobslejowej i Skeletonu (USBSF), premia za zdobycze sportowe minionej zimy. Jones czek zobaczyła, skrzywiła się, pomyślała chwilę i pokazała go światu w internecie. Pokazała z miną zbolałą oraz z komentarzem, który brzmiał mniej więcej tak: – To jest za siedem miesięcy pracy w bobsleju. Za cały sezon. To jest właśnie to. Dodała trochę aktorstwa i reżyserii. Udając rozmowę telefoniczną z właścicielem wynajmowanego mieszkania, powiedziała: – W tym miesiącu trochę się spóźnię z czynszem.
Zbliżenie na czek. Napisy końcowe. Tak w Ameryce rodzi się olimpijska awantura.
Najbardziej obruszył się nie byle kto, złoty medalista igrzysk w czwórce Steven Holcomb. – Komentarz Lolo do czeku to policzek dla wszystkich bobsleistów – powiedział.
Mistrz filmiku nie widział od razu, bo akurat w dniu premiery trenował na siłowni w krajowym centrum przygotowań olimpijskich w Lake Placid, ale ludzie widzieli i mu powiedzieli. Jak obejrzał raz jeszcze, nerwy go wzięły jeszcze większe. – Naprawdę obraziła ludzi. Zarobiłaś dziewczyno 741 dolarów, więcej niż większość sportowców w naszej dyscyplinie. Na co zatem się do cholery skarżysz? – huknął (drogą internetową) i dodał dla pewności: – Wszyscy się ze mną zgadzają. Sposób, w jaki to oznajmiła, to zadzieranie nosa, bo ona jest dobrze znaną na świecie lekkoatletką, bo zarabia spore pieniądze w reklamach jako dwukrotna olimpijska płotkarka. I dała nam w twarz, bo nie dostała żadnych wielkich pieniędzy od bobslejów.