Krynica prawie wcale nie spała

Festiwal Biegowy Forum Ekonomicznego miał wielu bohaterów – od sławnych gości do zwykłych ludzi. Wygrali wszyscy.

Publikacja: 09.09.2013 01:17

Bieganie w Krynicy i okolicach to już coroczna wrześniowa tradycja. Chętnych przybywa w ekspresowym

Bieganie w Krynicy i okolicach to już coroczna wrześniowa tradycja. Chętnych przybywa w ekspresowym tempie

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Krzysztof Rawa z Krynicy-Zdroju

Kenijczycy byli tradycyjnie najlepsi w maratonie i także w nowym wyścigu etapowym Iron Run. Węgier Csaba Nemeth powtórzył ubiegłoroczne zwycięstwo w Biegu 7 Dolin, czyli ultramaratonie na 100 km, Rumunka Daniela Elena Cirlan wygrała maraton, żelaznym zdrowiem w kobiecym cyklu Iron Run wykazały się Ukrainki. Artur Kozłowski wygrał bieg na 10 km przed rywalami z Kenii, a w ultramaratonie najszybsza była Magdalena Łączak.

Życiowa Dziesiątka Taurona z Krynicy do Muszyny pozostała najbardziej popularnym biegiem Festiwalu, uczestników tak naprawdę zachęca fakt, że biegnie się z góry na dół (spadek wynosi 128 m). Magnes dodatkowy w postaci startu Justyny Kowalczyk też działał.

Mistrzyni miała numer 5328, przybiegła 9. wśród kobiet, 58. wśród wszystkich. Chwilę trwało, by odzyskała oddech, bo przymiotnik „życiowa" w nazwie biegu miał dla niej znaczenie. W marcu w Warszawie było 36,08 min, we wrześniu w Krynicy 35,07. Jak na środek ciężkiego obozu górskiego w Zakopanem bardzo dobrze.

Justyna Kowalczyk była w Krynicy po raz pierwszy. Przed laty ćwiczyła podbiegi narciarskie na stokach Jaworzyny Krynickiej, ale okazji do spędzenia kilku dni w mieście brakowało. Przyszła na deptak wieczorem, gdy kończyli trud ultramaratończycy. Siadła cicho za barierkami i biła brawo biegaczom. Był też pretekst dodatkowy – zawiesiła honorowy medal na szyi pana Jana Golenia (340. miejsce, 4,56 min do limitu), który i biega, i na bieganiu zarabia, mówiąc inaczej: sprzedaje sprzęt sportowy. Ujrzawszy mistrzynię z medalem, rzekł mimo zmęczenia: – O, pamiętam, sprzedałem pani buty biegowe...

Wystarczyło przyjść na Deptak w niedzielę i popatrzeć, z jakim entuzjazmem do biegów podchodzą najmłodsi. Traktowani tak samo poważnie jak starsi – medal na szyję i butelka wody mineralnej za metą, wydają się być może mniej przejęci wynikiem, techniką rozgrzewki i biegu, ale zwycięstwo, przyjmują jak mistrzowie olimpijscy.

Pierwsze z dwóch aut, głównych nagród Festiwalu, wylosował Kamil Krupa. Kluczyki poszły w ręce 28-letniego mieszkańca Przeworska, który wcześniej kilka lat uprawiał breakdance, choroba zmusiła go do rezygnacji, więc wybrał biegi, bo ruszać się chciało. W Krynicy był pierwszy raz, w Życiowej Dziesiątce zajął 1155. miejsce, czas skromny, ale poniżej godziny.

Na Jaworzynie odbyły się w niedzielę XXIX mistrzostwa świata w biegach górskich w stylu anglosaskim (to znaczy pod górę i w dół, zdecydowanie pod górę to styl alpejski). Światowa Federacja Biegów Górskich (WMRA) przysłała wszystkich najważniejszych działaczy z włoskim przewodniczącym Brunonem Gozzelino na czele, zjechało się 40 reprezentacji, 350 uczestników.

Na Jaworzynie wytyczono im trudne i trochę nietypowe trasy – najpierw zbiegi, potem pod górę, od 4,65 km (przewyższenie +286/-276 m) dla juniorek do 13,56 km (przewyższenie +838/-828 m) dla seniorów. Najwięcej medali zdobyli Włosi – tradycje biegania po górach są tam bardzo silne, mistrzynią świata została wśród seniorek Alice Gaggi, złoto dołożyli włoski junior Nekagenet Crippa i drużyna kobiet. Najbardziej efektownie wygrali jednak seniorzy z Ugandy – trzech na podium, czwarty tuż za nim. Mistrzem świata został Philip Kiplimo. Drużynowo też złoto dla Ugandy. Polacy byli gościnni – 9. miejsce Dominiki Wiśniewskiej-Ulfik (seniorki) i ósme drużyny kobiet to najlepsze osiągnięcia naszej reprezentacji.

Krynica przez te trzy dni spała niewiele. Festiwal Biegowy rośnie w tempie marzeń pomysłodawcy Zygmunta Berdychowskiego i grupy organizatorów z Instytutu Studiów Wschodnich. Już za rok chyba zostanie złamana bariera 10 tysięcy uczestników. Krynicki deptak wytrzyma.

—wsp. Tomasz Wacławek,     Maksymilian Radzimirski

Koral Maraton

Mężczyźni

: 1. K.W. Biwot (Kenia) 2:23,53 (rek. trasy); 2. T. Sało (Ukraina) 2:24,21; 3. K. Sieracki (Polska) 2:34,44

Kobiety:

1. D.E. Cirlan (Rumunia) 2:54,52; 2. H. Jepkosgei Kimutai (Kenia) 2:55.28; 3. K. Kuta (Polska) 2:58,42

Bieg 7 Dolin – ultramaraton (100 km)

Mężczyźni

: 1. C. Nemeth (Węgry) 8:57,38; 2. G. Grinius (Litwa) 9:02,50; 3. J. Pawlica (Polska) 9:52,15

Kobiety

: 1. M. Łączak (Polska) 10:07,33; 2. E. Majer (Polska) 10:29,24; 3. A. Sypek-Malinowska (Polska) 12:05,45

Życiowa Dziesiątka

Mężczyźni

1. A. Kozłowski (Polska) 27,49

2. D. Metto (Kenia) 27,50

3. H. Kemboi (Kenia) 27,59

Kobiety

1. G. Biwott Jepkurui (Kenia) 32,37

2. Ch. Chepkemei (Kenia) 32,38

3. D. Napieraj (Polska) 33,46

...9. J. Kowalczyk (Polska) 35,07

Iron Run

Mężczyźni

1. M. Munguti Makau (Kenia) 3:42,48

2. M. Cheruiyot (Kenia) 3:42,58

3. E. Hapak (Ukraina) 3:46,13

Kobiety

1. W. Kiliarska (Ukraina) 1:07,31

2. N. Małaja (Ukraina) 1:08,27

3. T. Biełowol (Ukraina) 1:10,26

Powiedzieli:

Justyna Kowalczyk | Gość Festiwalu

Nie jestem przyzwyczajona do biegania w dół, więc zmęczyłam się okrutnie. Rekord życiowy na 10 km poprawiłam o minutę, to miłe, ale są rzeczy ważniejsze. Bardziej się cieszyłam, że mogłam poprowadzić rekonwalescentów po zawale w marszu nordic walking. Uwielbiam takie starty. Z przyjemnością patrzę na ludzi, którzy wkładają całe serce w swą pasję. Jeśli brakuje mi błysku w treningu, to po takich spotkaniach błysk wraca. W czasie biegu ludzie mi gratulują, pozdrawiają.     —k.r.

Magdalena Łączak | zwyciężczyni Biegu 7 Dolin

To był zdecydowanie najszybszy kobiecy bieg na 100 km. Myślę, że najtrudniejsza była końcówka. Dwa lata temu łamała mnie psychicznie i w tym roku też. Człowiek patrzy i zastanawia się: Matko Boska, kiedy to się wreszcie skończy? Ale mimo wszystko pobiegłam szybciej, niż oczekiwałam. Nie wiem, czy wrócę za rok bronić tytułu. Jeszcze nie planowałam przyszłości, poza tym jesienią jest wiele ciekawych imprez i nie da się być wszędzie. Teraz zaryzykowałam i wystartowałam trzy tygodnie po biegu Granią Tatr.    —t.w

Józef Pawlica |  najlepszy z Polaków w Biegu 7 Dolin

Przyjechałem do Krynicy kontuzjowany. Pięć, sześć dni nie biegałem. Od trzeciego kilometra czułem ból, który towarzyszył mi do mety. Miałem lekkie załamanie, ale kryzysem bym tego nie nazwał. Jestem jednak zadowolony, bo przeszedłem maksymalnie 3 kilometry, a odpoczywałem najdłużej 30 sekund. Nie spodziewałem się tak dobrego wyniku, liczyłem na miejsce między 10. a 15. W ubiegłym roku chciałem po prostu dobiec do mety, ale niestety się nie udało.     —t.w

Wycliffe Biwot Kipkorir (Kenia) | zwycięzca i nowy rekordzista Koral Maratonu

Biegłem w trzech poprzednich maratonach krynickich. W tym roku jestem wyjątkowo szczęśliwy, ponieważ wygrałem i ustanowiłem rekord (2:23:53). Do 19. km biegłem ramię w ramię z Tarasem Sało (Ukrainiec, drugi w wyścigu – przyp. mradz). Potem przyspieszyłem i zostałem liderem. Bardzo lubię biegi górskie. Rzadko spotyka się tak zróżnicowane trasy. Widoki są piękne, pogoda jest piękna, wszystko tu jest piękne!     —mradz

Krzysztof Rawa z Krynicy-Zdroju

Kenijczycy byli tradycyjnie najlepsi w maratonie i także w nowym wyścigu etapowym Iron Run. Węgier Csaba Nemeth powtórzył ubiegłoroczne zwycięstwo w Biegu 7 Dolin, czyli ultramaratonie na 100 km, Rumunka Daniela Elena Cirlan wygrała maraton, żelaznym zdrowiem w kobiecym cyklu Iron Run wykazały się Ukrainki. Artur Kozłowski wygrał bieg na 10 km przed rywalami z Kenii, a w ultramaratonie najszybsza była Magdalena Łączak.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Lekkoatletyka
Lekkoatletyczny gwiazdozbiór już w sobotę w Łodzi. Czas na ORLEN Cup 2025!
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Lekkoatletyka
Copernicus Cup. Gwiazdy wystąpią w Toruniu
Lekkoatletyka
Orlen Cup. Natalia Bukowiecka zmienia dystans, zmierzy się z Ewą Swobodą
Lekkoatletyka
„Gwiazdy kontra gwiazdy”. Mistrzowskie pojedynki na Orlen Cup 2025
Lekkoatletyka
Bogaty rok lekkoatletów. PZLA ratyfikował 88 rekordów Polski