Niezwykła lekkość Afryki

Polline Wanjiku Njeru i Victor Kipchirchir – oboje z Kenii, zwyciężyli i ustanowili rekordy trasy w dziewiątym PZU Półmaratonie Warszawskim.

Publikacja: 30.03.2014 21:28

Słońce zaświeciło, frekwencja dopisała, kolejny wiosenny półmaraton w stolicy zakończył się sukcesem organizacyjnym i sportowym.

Trasa mogła się podobać – wiodła z mostu Poniatowskiego ulicami centrum miasta: Marszałkowską, Królewską, potem Wybrzeżem Kościuszkowskim i Czerniakowską do Łazienek Królewskich (pierwszy raz), by po podbiegu Agrykolą i Alejami Ujazdowskimi poprowadzić tysiące uczestników znów na most Poniatowskiego i do mety na błoniach Stadionu Narodowego.

Wystartowali o dziesiątej rano, zwycięzca miał dobry pomysł: szybko uciekł rywalom, niemal samotnie pokonał dystans 21 km i 97 m w czasie 1.00,48. Jego rodaczka była na mecie tylko kilka minut później – 1:09.08. Mierzyć się Europie z takimi specjalistami było trudno, ale przynajmniej zobaczyliśmy to samo, co widać w sławnej kenijskiej dolinie Rift – niezwykłą lekkość biegu afrykańskich sportowców.

Najlepszym Polakiem, za siedmioma Kenijczykami i dwoma Etiopczykami był Artur Kern (1:05.40 – 10. miejsce), najlepszą z Polek, za trzema Kenijkami, dwiema Etiopkami, Białorusinką i Ukrainką – Dominika Nowakowska, stypendystka Fundacji Maraton Warszawski (1:15.37 – 8. pozycja).

Równie ważna, a może najważniejsza, jest informacja, że 9. PZU Półmaraton Warszawski ukończyło aż 11148 osób (wydano sporo ponad 13 tysięcy numerów startowych) – to rekord imprezy. Zaczęło się od tysiąca osób w 2006 roku, dwa lata temu pobiegło 7175, rok temu padła granica 10 tysięcy uczestników.

Półmaraton numer 9 zostanie zatem zapamiętany jako rekordowy, ciekawy, ciepły (16–18 stopni, miła odmiana po zeszłorocznych chłodach) i sprawnie zorganizowany – sponsorzy oraz 1200 wolontariuszy zrobiło swoje, okolice Stadionu Narodowego dobrze sprawdzają się przy tak dużych imprezach. Nagrodą dla ogromnej większości biegnących jest frajda z samego biegu plus koszulka i pamiątkowy medal z napisem „Gratulacje!" z jednej strony oraz datą i nazwą biegu z drugiej. Tyle wystarczy, by do Warszawy chętnie przyjeżdżano na kolejne biegi.

9. PZU Półmaraton Warszawski:

Mężczyźni: 1. V. Kipchirchir 1:00.48 (rek. trasy); 2. 2. M. Bowen 1:01.55; ?3. P. Kariuki Wanjiru (wszyscy Kenia) 1:02.01.

Kobiety: 1. P. Wanjiku Njeru (Kenia) 1:09.06 (rek. trasy); 2. W. Shure (Etiopia) 1:11.22; 3. S. Kudelicz (Białoruś) 1:11.49.

Słońce zaświeciło, frekwencja dopisała, kolejny wiosenny półmaraton w stolicy zakończył się sukcesem organizacyjnym i sportowym.

Trasa mogła się podobać – wiodła z mostu Poniatowskiego ulicami centrum miasta: Marszałkowską, Królewską, potem Wybrzeżem Kościuszkowskim i Czerniakowską do Łazienek Królewskich (pierwszy raz), by po podbiegu Agrykolą i Alejami Ujazdowskimi poprowadzić tysiące uczestników znów na most Poniatowskiego i do mety na błoniach Stadionu Narodowego.

Lekkoatletyka
Sebastian Chmara prezesem PZLA. Nie miał konkurencji
Lekkoatletyka
Medal po latach. Polacy trzecią drużyną Europy w Gateshead
Lekkoatletyka
Ile kosztuje sprzęt do biegania? Jak i gdzie trenować? Odpowiedzi w Zakopanem
Lekkoatletyka
Rebecca Cheptegei nie żyje. Olimpijka została podpalona żywcem
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Lekkoatletyka
Armand Duplantis kontra Karsten Warholm. Pojedynek, jakiego nie było
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością