Francuski chód po rekord

Mistrzem chodu na 50 km został w Zurychu Francuz Yohann Diniz, do złota dorzucił rekord świata. Miejsca w finale skoku wzwyż zdobyły Justyna Kasprzycka i Kamila Lićwinko, w biegu na 3000 m z przeszkodami Katarzyna Kowalska

Publikacja: 15.08.2014 14:08

Francuski chód po rekord

Foto: AFP

Jest pierwszy rekord świata w mistrzostwach, wyznaczył go w piątek czas francuskiego chodziarza: 3:32.33. Yohann Diniz wywalczył trzeci tytuł mistrza Europy (wcześniej w Goeteborgu i Barcelonie), szedł w deszczu tak szybko, jak wcześniej nikt inny, prowadził od pierwszych kilometrów.

Tylko przez kilkanaście minut pozwolił na zryw Rosjanina Michaiła Ryżkowa w połowie dystansu, ale potem jeszcze raz przyspieszył i tyle go rywale widzieli. Mistrz ma 36 lat, za sobą długą karierę (ścigał się z Robertem Korzeniowskim), której ozdobą są trzy złote medale mistrzostw Europy oraz srebro z Osaki w mistrzostwach świata. W pozostałych wielkich imprezach bywało gorzej, bo przeszkadzały kontuzje lub sędziowie.

Rekord w Zurychu mógł być nawet o parę sekund lepszy, ale ostatni kilometr Diniz pokonał z szerokim uśmiechem, dwiema flagami w rękach i słowami pozdrowień dla kibiców, więc tempo nie miało wtedy tak wielkiego znaczenia. I tak stary wynik Rosjanina Denisa Niżegorodowa (3:34.14) z 2008 roku został poprawiony solidnie.

Polacy niestety nie nawiązali do wielkich tradycji, nawet nie stanowili tła dla mistrza, z trójki do mety doszedł tylko Rafał Augustyn, ukończył chód na 9. miejscu. Łukasz Nowak i Grzegorz Sudoł zeszli z trasy. W przypadku Sudoła jest istotne wytłumaczenie: Polak niespełna dwa tygodnie temu złamał żebro. Próbował walczyć ("...jak Justyna Kowalczyk" – pisał na Facebooku), ale środki przeciwbólowe nie wystarczyły.

Ciekawym wydarzeniem piątkowych porannych eliminacji był start Mahiedine'a Mekhissiego-Benabbada, niedoszłego mistrza biegu na 3000 m z przeszkodami w eliminacjach na 1500 m. Francuz z chmurną miną pojawił się na bieżni, awansował do finału bez trudu, reporterom mówił, że wciąż czuje się złotym medalistą czwartkowego finału.

Może weźmie rewanż na dystansie bez przeszkód. W tej konkurencji miał startować Marcin Lewandowski, ale skoro wieczorem miał biec po medal na 800 m, uznał, że nie warto tracić sił i ze startu zrezygnował.

W kobiecym skoku wzwyż nie działo się wiele. Ze startu zrezygnowała sławna Chorwatka Blanka Vlasić, podała, że za bardzo boli ją lewe kolano. Panie skakały, gdy jeszcze trochę padało, ostrożność była wskazana.

Granicą awansu miała być wysokość 194 cm, ale sędziowie uznali, że zakończą rywalizację, gdy dziesięć uczestniczek pokonało 189 cm (wśród nich obie Polki), dołożyli piątkę, która skoczyła 185 i uznali, że wystarczy. Finał (w niedzielę od 15.15) będzie zatem piętnastoosobowy.

W biegu przeszkodowym pań Katarzyna Kowalska nie musiała zbyt mocno walczyć o awans, wystarczyło, że przybiegła szósta w swym półfinale z czasem 9.52,66.

Popołudniowy i wieczorny program mistrzostw jest wypełniony po brzegi startami Polek i Polaków. Od 18.50 zaczyna Jakub Krzewina (finał biegu na 400 m), po nim w tej samej konkurencji wystąpi Małgorzata Hołub, następnie Renata Pliś na 1500 m, Wojciech Theiner w skoku wzwyż, wreszcie Adam Kszczot, Artur Kuciapski i Marcin Lewandowski na 800 m, ruszą do boju młociarki Joanna Fiodorow i Anita Włodarczyk, Karolina Tymińska zakończy siedmiobój i Karol Zalewski pomknie na 200 m.
Polskie medale w niektórych konkurencjach widać, słychać i czuć.

Podium i okolice

MĘŻCZYŹNI
Chód na 20 km:
1. Y. Diniz (Francja) 3:32.33 (rek. świata)
2. M. Toth (Słowacja) 3:36.21
3. I. Noskow (Rosja) 3:37.41
... 9. R. Augustyn (Polska) 3:48.15
G. Sudoł i Ł. Nowak (obaj Polska) zeszli z trasy

Klasyfikacja medalowa

kraj złote srebrne brązowe razem
1. W. Brytania 4 2 2 7
2. Francja 3 5 2 10
3. Rosja 3 2 5 10
4. Niemcy 2 0 2 4
5. Hiszpania 1 1 1 3
6. Czechy 1 0 1 2
7. Holandia 1 0 0 1
7. Białoruś 1 0 0 1
9. Serbia 0 2 0 2
10. Polska 0 1 2 3
11. Ukraina 0 1 0 1
11. Estonia 0 1 0 1
11. Grecja 0 1 0 1
14. Turcja 0 0 1 1

Mistrzostwa transmituje TVP1, TVP2, TVP Sport i Eurosport

Jest pierwszy rekord świata w mistrzostwach, wyznaczył go w piątek czas francuskiego chodziarza: 3:32.33. Yohann Diniz wywalczył trzeci tytuł mistrza Europy (wcześniej w Goeteborgu i Barcelonie), szedł w deszczu tak szybko, jak wcześniej nikt inny, prowadził od pierwszych kilometrów.

Tylko przez kilkanaście minut pozwolił na zryw Rosjanina Michaiła Ryżkowa w połowie dystansu, ale potem jeszcze raz przyspieszył i tyle go rywale widzieli. Mistrz ma 36 lat, za sobą długą karierę (ścigał się z Robertem Korzeniowskim), której ozdobą są trzy złote medale mistrzostw Europy oraz srebro z Osaki w mistrzostwach świata. W pozostałych wielkich imprezach bywało gorzej, bo przeszkadzały kontuzje lub sędziowie.

Pozostało 81% artykułu
Lekkoatletyka
Diamentowa Liga. Armand Duplantis i Jakob Ingebrigtsen wrócą do Polski po pierścień
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką
Lekkoatletyka
Sebastian Chmara prezesem PZLA. Nie miał konkurencji
Lekkoatletyka
Medal po latach. Polacy trzecią drużyną Europy w Gateshead
Lekkoatletyka
Ile kosztuje sprzęt do biegania? Jak i gdzie trenować? Odpowiedzi w Zakopanem
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Lekkoatletyka
Rebecca Cheptegei nie żyje. Olimpijka została podpalona żywcem
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska