Reklama

Bohaterowie mali i trochę więksi

36. PZU maraton warszawski. 28 września wielkie bieganie w stolicy, także wyjątkowy Bieg na Piątkę z Yaredem Shegumo oraz nowość:?biegi dla dzieci.

Publikacja: 17.09.2014 02:00

Bohaterowie mali i trochę więksi

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Organizator, Fundacja Maraton Warszawski, ujawnia coraz więcej atrakcji związanych z maratonem. Po wtorkowej konferencji prasowej wiemy m.in., kto pobiegnie w elicie zawodowców, jak wyglądają medale i kto może walczyć o przeznaczony na nagrodę samochód.

Wiadomo, że w maratonie nie pojawi się ubiegłoroczny mistrz Yared Shegumo – w niedzielę o godz. 9 rano (pół godziny po maratończykach) stanie on na starcie Biegu na Piątkę, który ma ośmielić do rywalizacji tych, którzy z dystansem 42 km i 195 m jeszcze sobie nie poradzą. – Pobiegnę na poważnie, przygotuję się porządnie do tego startu w Szklarskiej Porębie, chcę sprawdzić szybkość – obiecuje srebrny medalista mistrzostw Europy w Zurychu.

Bieg na 5 km, tak jak maraton, ruszy z mostu Poniatowskiego, następnie po zawróceniu na rondzie de Gaulle'a uczestnicy dobiegną nad Wisłą na płytę Stadionu Narodowego. Ze względu na wymogi trasy limit wynosi 4 tys. osób, są pewne ograniczenia wiekowe (ukończone 15 lat) i nie można zapomnieć o wpisowym (40 zł). Kto skończy bieg, odbierze medal i będzie mógł patrzeć, jak kończą swój wysiłek maratończycy.

Atrakcje sportowe 36. PZU Maratonu Warszawskiego ma zapewnić spora grupa dobrych biegaczy z Kenii, Etiopii, a także Ukrainy i Rosji. Pobiegną m.in.: zwycięzca 9. Półmaratonu Warszawskiego Victor Kipchirchir, Samson Kiprono Barmao, który wygrywał maraton w Kolonii, Jonathan Kiptoo Yego – najlepszy w Brukseli i Rzymie. Może im przeszkodzić Botoru Tsegaye Wolde, Etiopczyk, także z rekordem życiowym poniżej 2 godz. 10 min.

Wśród pań jest kilka, które potrafią przebiec maraton poniżej 2,5 godziny, m.in. Alena Samochwałowa z Rosji i Meseret Kitata Tolwak z Etiopii. Powrócą do stolicy mistrzyni 33. Maratonu Warszawskiego Ukrainka Swietłana Stanko i jej rodaczka Tatiana Filoniuk. Rekord trasy znów będzie zagrożony.

Reklama
Reklama

W kwestii nagrody specjalnej (volvo V60 T3) dla najlepszego lub najlepszej organizatorzy wymyślili coś w rodzaju biegu z wyrównaniem: elita pań ruszy dokładnie 19 min 39 s przed panami (tę różnicę wyliczono, odejmując od siebie średnie czasy trójki najszybszych biegaczek i biegaczy w 2013 roku). Kto będzie pierwszy na mecie – ona lub on, zdobywa samochód.

Jest też drugie volvo, pięknie odnowiony model P1800 z 1966 roku. Osoba, która zajmie w maratonie 1800. miejsce (co oznacza czas ok. 3 godz. 40 min), dostanie szansę długiej przejażdżki tym autem. Pozostali będą mieli możliwość obejrzenia go w pobliżu mety.

Kolejny rekord frekwencyjny może padnie, na razie do maratonu zapisało się ponad 10,5 tys. osób. Powoli rośnie udział obcokrajowców; dwa tygodnie przed startem było ich kilka setek łącznie z 52 krajów, najwięcej z Wielkiej Brytanii, co nie jest przypadkiem, gdyż Fundacja Maraton Warszawski stara się promować stołeczny maraton za granicą, m.in. podczas biegów w Londynie i Brighton.

Idzie też nowe: w tym roku to biegi dziecięce. Będzie sześć dystansów dla najmłodszych, w stosownych grupach, a na mecie medal z napisem: „Mały bohater Narodowego".

Organizator, Fundacja Maraton Warszawski, ujawnia coraz więcej atrakcji związanych z maratonem. Po wtorkowej konferencji prasowej wiemy m.in., kto pobiegnie w elicie zawodowców, jak wyglądają medale i kto może walczyć o przeznaczony na nagrodę samochód.

Wiadomo, że w maratonie nie pojawi się ubiegłoroczny mistrz Yared Shegumo – w niedzielę o godz. 9 rano (pół godziny po maratończykach) stanie on na starcie Biegu na Piątkę, który ma ośmielić do rywalizacji tych, którzy z dystansem 42 km i 195 m jeszcze sobie nie poradzą. – Pobiegnę na poważnie, przygotuję się porządnie do tego startu w Szklarskiej Porębie, chcę sprawdzić szybkość – obiecuje srebrny medalista mistrzostw Europy w Zurychu.

Reklama
Lekkoatletyka
Poland Business Run – 3000 uczestników pobiegło w Warszawie
Lekkoatletyka
Noah Lyles, mistrz olimpijski w biegu na 100 m: „Żona zostaje na tylnym siedzeniu"
Lekkoatletyka
Święto biegania w Zakopanem. Przyjadą gwiazdy lekkiej atletyki
Lekkoatletyka
Armand Duplantis dla „Rzeczpospolitej": Nie wiem, gdzie są moje granice
Lekkoatletyka
Natalia Bukowiecka dla „Rzeczpospolitej": Sesje mnie stresują
Reklama
Reklama