Oscar Pistorius w lutym ubiegłego roku zastrzelił swoją partnerkę. Bronił się, że wziął ją za włamywacza. Sąd w Pretorii uwierzył w jego wersję wydarzeń i niepełnosprawny lekkoatleta został skazany za nieumyślne spowodowanie śmierci na pięć lat pozbawienia wolności.
Nie podoba się to prokuraturze, która domagała się maksymalnej kary za ten czyn, czyli 15 lat więzienia. Oskarżenie twierdzi, że wyrok nie uwzględnia "straszliwego sposobu", w jaki zginęła Reeva Steenkamp. Poza tym, zdaniem prokuratury, Pistorius powinien być sądzony za morderstwo z premedytacją.
W dokumentach złożonych w Sądzie Najwyższym prowincji Gauteng (opublikowanych na stronie ewn.co.za) można przeczytać opinię głównego oskarżyciela w procesie Oscara Pistoriusa Gerriego Nela. Twierdzi on, że sędzia Thokozile Masipa "popełniła błąd nadmiernie podkreślając sytuację osobistą oskarżonego oraz fakt, że cierpiał on na stres pourazowy, był niespokojny i wydawał się skruszony".
Gerrie Nel dodał, że wyrok jest "zadziwiająco łagodny, niewłaściwy i nie został odpowiednio uzasadniony".
Sędzia Thokozile Masipa rozpatrzy odwołanie i zdecyduje, czy powinno ono trafić do Najwyższego Sądu Apelacyjnego. Termin rozprawy apelacyjnej nie jest znany.