Organizatorzy najbardziej liczą na Rosjankę Jelenę Isinbajewą, która może znów się zmierzy z własnym rekordem świata. To dobrze, bo w tej konkurencji powinny się liczyć Polki: Monika Pyrek i Anna Rogowska.
Sezon halowy gwiazdy lekkiej atletyki traktują zwykle lżej, ale nie oznacza to, że w mityngach nie ma emocji. Frekwencja będzie najwyższa w historii — do Walencji przyjadą sportowcy ze 159 krajów. Mistrzostwa świata mają dodatkową moc przyciągania: za zwycięstwo w każdej konkurencji indywidualnej premia wynosi w tym roku 40 tys. dolarów, dla większości lekkoatletów to kwota, o którą warto walczyć. Rekord świata, tak samo jak na otwartym stadionie, wart jest dla IAAF 50 tys. dolarów.
Nie można wykluczyć, że w Hiszpanii pojawi się spora grupa młodych sportowców, którzy dopiero uczą się zwyciężania, ale w barwach USA i Rosji, czyli reprezentacji, które od lat zdobywają większość medali w imprezach halowych, widać też dawne sławy. Amerykanie przysyłają do Hiszpanii mistrzów pchnięcia kulą Reesa Hoffę i Christiana Cantwella (Adam Nelson, w tym roku 22,40, nie przeszedł kwalifikacji), obrońcę tytułu w skoku o tyczce Brada Walkera, trzykrotnego mistrza świata w biegach płotkarskich Allena Johnsona i wieloboistę Bryana Claya. Rosja jak zawsze wystawi mocne biegaczki na średnich dystansach, ma także w składzie tegoroczną liderkę sprintu na 60 m Jewgienię Poliakową i świetnych skoczków wzwyż.
Reprezentacja Polski liczy 16 osób. Do Walencji oprócz tyczkarek poleciały Ewelina Sętowska-Dryk (800 m), Karolina Tymińska (pięciobój) oraz sztafeta 4x400 m w składzie: Agnieszka Karpiesiuk, Bożena Łukasik, Jolanta Wójcik i Małgorzata Pskit. Męską drużynę tworzą: Dominik Bochenek (60 m ppł), Marcin Starzak (skok w dal), Tomasz Majewski (kula) oraz sztafeta 4x400 m: Piotr Kędzia, Grzegorz Zajączkowski, Wojciech Chyliński, Piotr Klimczak i Grzegorz Sobiński. Ze startu zrezygnował Łukasz Chyła (60 m), choć uzyskał minimum, ze względu na kontuzję nie pojechał halowy mistrz Polski na 60 m ppł Artur Noga.
Ta ekipa też powinna wrócić z medalami. Dwa lata temu w Moskwie były trzy: srebrne Anny Rogowskiej i sztafety 4x400 m mężczyzn oraz brązowy Lidii Chojeckiej na 3000 m.