Mistrzostwa Polski w Bydgoszczy zakończyły czas wyboru. Ostatnie nominacje zdobyli tyczkarz Mateusz Didenkow i płotkarz Dominik Bochenek.
Didenkow wywalczył awans, skacząc 5,72 m i dzieląc tytuł mistrza kraju z Łukaszem Michalskim.
Trzecim polskim tyczkarzem w Daegu będzie Paweł Wojciechowski, który w poniedziałek obsadził się w roli faworyta MŚ. Podczas mityngu w Szczecinie skoczył 5,91 m. To najlepszy w tym roku wynik na świecie, lepszy o centymetr od rekordu Polski, należącego od 23 lat do Sebastiana Chmary.
Bochenek szykował się do biegu na 110 m ppł. podczas uniwersjady w Shenzen albo do wakacji, ale zaskoczył nawet siebie, gdy w finale poprawił rekord życiowy z 13,56 na 13,44, o 0,08 s lepiej od minimum na MŚ.
W deszczu i chłodzie padło w Bydgoszczy kilka wyników, które obiecują polskie medale w Daegu. Anna Rogowska i Monika Pyrek w skoku o tyczce uzyskały po 4,60, złoto wzięła Rogowska, bo miała mniej prób. Pewnym punktem drużyny będzie kulomiot Tomasz Majewski, który zdobył tytuł wynikiem 20,94, a dzień później w niemieckiej miejscowości Gotha też był pierwszy (21,30), przed najsilniejszymi Niemcami.