Zabawa dla zwykłych ludzi

Polacy już drugi raz dali się namówić do masowego biegania po Beskidzie Sądeckim. I znów nikt nie żałował

Aktualizacja: 12.09.2011 01:48 Publikacja: 12.09.2011 01:47

Zabawa dla zwykłych ludzi

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Korespondencja z Krynicy-Zdroju

Paco Borao, przewodniczący Międzynarodowego Stowarzyszenia Maratonów i Biegów Ulicznych (organizacja zrzesza 320 biegów w 96 krajach), z ochotą powtarzał pytanie: – Co łączy Nowy Jork, Berlin, Tokio, Paryż i Krynicę-Zdrój?

Odpowiedź brzmi: maraton. Hiszpański działacz przez dwa dni patrzył na krynicki deptak, widział 3 tysiące ludzi w strojach biegowych, słońce, scenę, Dom Zdrojowy i miejsca, gdzie Nikifor malował na murku swe obrazki albo Jan Kiepura śpiewał dla gości kurortu. Widział i powtarzał: – To jest właśnie siła biegania, przyciąga nawet do takich małych miast.

II Festiwal Biegowy wyraźnie okrzepł. Pula nagród wzrosła do 350 tysięcy złotych (licząc z samochodem losowanym wśród tych, którzy ukończyli maraton). Termin wrześniowy, zmieniony w zeszłym roku przez czerwcową powódź, tym razem oznaczał złotą polską jesień. Frekwencja znacząco wzrosła, zwłaszcza w biegach dla najwytrwalszych.

Festiwalowy program nieco się zmienił, tak by radość z biegania miał niemal każdy, niezależnie od umiejętności. Najważniejszym punktem programu pozostał niedzielny bieg maratoński, wizytówka imprezy. Tym razem prowadził po wzgórzach wokół Krynicy i wraz z upałem dał kilkuset uczestnikom mocno w kość.

Zwyciężył Grzegorz Czyż z Bogumiłowic, elektromechanik z Zakładów Azotowych w Tarnowie, który odkrył bieganie w dojrzałym wieku i jak wielu przed nim znalazł pasję na całe życie.

Najlepsza wśród kobiet Danuta Piskorowska wygrała maraton po trzech latach treningów. W klasyfikacji ogólnej przegrała tylko z ośmioma mężczyznami. Jest urzędniczką z Wrocławia, pracuje w Krajowym Rejestrze Długów. Matka bliźniąt, których wychowanie, jak twierdzi, też dało jej kondycję. Pytana o powód przyjazdu na biegi do Krynicy, odpowiadała jak niemal każdy: – Bo ja to lubię.

Specjalną grupą uczestników pozostali ultramaratończycy. Nie mieli jak w ubiegłym roku trasy we mgle i deszczu, ale przebiec 100 km z kilkoma ostrymi wspinaczkami to zadanie dla odważnych. Ruszyło ponad 200, do mety dobiegło 163, ale tym razem nikt się nie zgubił. Wygrał Jan Wydra z Mszany Dolnej, krojczy w lokalnej fabryce butów. On także musi godzić codzienną pracę z treningami i startami. Klub, choć pomaga, jak może, nie dołoży wiele do nowej pary butów czy wyjazdu zagranicznego. Ale pan Jan będzie biegać po górach i marzyć o kolejnych maratonach. Festiwal jest dla takich jak on.

W biegu pod stromiznę Jaworzyny trasą pod wyciągiem kolejki gondolowej najszybszy był Andrzej Długosz z Rytra, który biega od 18 lat (ma 33) i w swej wąskiej specjalności jest wicemistrzem Pucharu Świata. To nie jest nieważny tytuł. Aby go zdobyć, trzeba było uczestniczyć w sześciu eliminacjach, zwykle w krajach alpejskich.

Tylko bieg na 10 km (Życiowa Dziesiątka Taurona) nie straszył górami, trasa z Krynicy do Muszyny łagodnie biegnie cały czas w dół, stąd nazwa – o rekordy życiowe naprawdę tu łatwo. Może dlatego o znane twarze także. Najbardziej znaną była Irena Szewińska, która została honorowym starterem biegu.

Festiwal to również biegi dla wszystkich po deptaku, koncerty na wielkiej scenie, makaronowe party w Nowym Domu Zdrojowym i targi sprzętu biegowego. Widać było promocję regionu i kolorową obecność sponsorów. To również zabawa dla dzieciaków z gimnazjów w Nowym Sączu czy Tarnowie.

Uczniowie pracowali kilka godzin na trasie, podawali biegnącym wodę, gąbki, banany i ciastka, a potem pobiegli na samym końcu imprezy w zawodach  tylko dla nich. Jak wszyscy mogli też zjeść talerz grochówki i paradować z medalem na szyi.

Drugi Festiwal Biegowy się skończył, będzie trzeci i następne również. W sobotę po Krynicy błyskawicznie rozeszła się wieść, że podczas kongresu  IAAF w Tiranie zapadła decyzja, że Fundacja Instytutu Studiów Wschodnich (organizator Festiwalu Biegowego) będzie odpowiedzialna za przeprowadzenie mistrzostw świata w biegach górskich anglosaskich.

Słowo „anglosaskich" oznacza bieganie w dół i pod górę wzniesień (tylko pod górę to tzw. biegi alpejskie). Do wzgórz Beskidu Sądeckiego impreza pasuje jak ulał. Odbędzie się w 2013 roku, oczywiście w Krynicy.

Opinia: Grzegorz Czyż, zwycięzca Koral Maratonu

Pochodzę z Bogumiłowic pod Tarnowem. Pracuję na etacie w Zakładach Azotowych jako elektromechanik. Biegam czysto amatorsko, trenuję biegając z domu do pracy i z powrotem. Rano biegnę pięć kilometrów, a z powrotem robię pętelki – 15 lub 20 km. Codziennie. Mam 44 lata, biegam dopiero jedenaście. Namówił mnie kolega, bo trochę ćwiczyłem, ale bez szczególnego planu. Na początku chciałem wyrzucić z siebie opary, które wdycham w zakładzie, i znaleźć zajęcie po rzuceniu palenia papierosów.

W Krynicy przebiegłem 54. maraton w życiu, w tym roku piąty, już drugi wygrany, także w górach. Mam dobry rok. Nie biegam dla nagród, choć dobrze je wygrać. Na główną liczyć nie mogłem, limit czasu był za surowy. Za tydzień mam górski bieg na 10 km. Szykuję się na maraton w Chicago w tym roku. Mam tam siostrę, jest się gdzie zatrzymać. Jak zacząłem biegać, były problemy rodzinne, powiem szczerze.

Teraz żona się już z tym pogodziła, dzieci mam trójkę, ale wszystkie dorosłe, więc jest czas na sport. Będę biegać, dopóki będzie zdrowie.

—rozmawiał k.r.

KORAL MARATON

(na zdjęciu start do tego biegu)

Krynica – Krynica 42,195 km

1. Grzegorz Czyż, Bogumiłowice 2:43.33

2. Piotr Pobłocki, Lębork 2:49.52

3. Dmytro Iwanysz, Uzgorod 2:52:21

4. Mirosław Bugaj, Poznań 2:53.30

5. Krzysztof Pokrzywiński, Police 2:58.43

6. Marek Łabuz, Tarnów 2:58.53

BIEG 7 DOLIN – ULTRAMARATON

Wokół Krynicy-Zdroju 100 km

1. Jan Wydra, Mszana Dolna 9:35.32

2. Maciej Więcek, Kraków 10:13.23

3. Marek Swoboda, Wałbrzych 10:25.14

4. Michał Jędroszkowiak, Książ 10:40.58

5. Piotr Hercog, Olsztyn 10:44.46

6. Paweł Dybek, Mielec 10:48.22

ŻYCIOWA DZIESIĄTKA TAURONA

Krynica-Zdrój – Muszyna 10 km

1. Martin Muia, Mukule (Kenia) 28.05

2. Jakub Burghardt, Muszyna 29.09

3. Rafał Snochowski, Lgota Wielka 30.59

4. Tomasz Kawik, Brenna 31.26

5. Jarek Stec, Biłgoraj 31.26

6. Adrian Połeć, Ruda Śląska 31.43

BIEG NA JAWORZYNĘ

Krynica-Zdrój 2,6 km

1. Andrzej Długosz, Rytro 16.22

2. Daniel Wosik, Kunów 17.12

3. Paweł Krawczyk, Kraków 18.09

4. Kamil Jezierski, Kraków 18.14

5. Janusz Magiera, Wodzisław Śląski 19.11

6. Dawid Gałuszka, Porąbka 19.12

Korespondencja z Krynicy-Zdroju

Paco Borao, przewodniczący Międzynarodowego Stowarzyszenia Maratonów i Biegów Ulicznych (organizacja zrzesza 320 biegów w 96 krajach), z ochotą powtarzał pytanie: – Co łączy Nowy Jork, Berlin, Tokio, Paryż i Krynicę-Zdrój?

Pozostało 96% artykułu
Lekkoatletyka
Medal po latach. Polacy trzecią drużyną Europy w Gateshead
Lekkoatletyka
Ile kosztuje sprzęt do biegania? Jak i gdzie trenować? Odpowiedzi w Zakopanem
Lekkoatletyka
Rebecca Cheptegei nie żyje. Olimpijka została podpalona żywcem
Lekkoatletyka
Armand Duplantis kontra Karsten Warholm. Pojedynek, jakiego nie było
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Lekkoatletyka
„Biegowe 360 stopni” znów w Zakopanem. „Największa dawka wiedzy dla ludzi kochających bieganie”
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje