Reklama
Rozwiń

Włosi zdradzeni przez Aleksa

Chodziarz Alex Schwazer przyznał się do brania EPO. Twierdzi, że kupił je w aptece w Turcji dzięki łapówce

Publikacja: 09.08.2012 02:15

Alex Schwazer płacze przed kamerami telewizji

Alex Schwazer płacze przed kamerami telewizji

Foto: AFP, Pierre Teyssot Pierre Teyssot

Piotr Kowalczuk z Rzymu

Schwazer to  znacząca postać włoskiego sportu, mistrz olimpijski z Pekinu. Nie będzie mógł bronić tego złota. Dopingowy skandal wstrząsnął Italią, a winowajca bił się w piersi przed narodem w głównym wydaniu wiadomości telewizji RAI.

W poniedziałek wczesnym popołudniem studio olimpijskie telewizji SKY (12 kanałów w HD do wyboru) ostrzegło miliony swoich widzów: „Niebawem będziemy musieli przekazać państwu wstrząsającą, smutną wiadomość. Jak poinformował nas Włoski Komitet Olimpijski, nie ujawniając szczegółów, jeden z najbardziej znanych włoskich olimpijczyków został złapany na dopingu".

Dwie godziny później cała Italia dowiedziała się, że światowa agencja antydopingowa WADA wykryła osławione EPO w moczu Schwazera. Kontrolę przeprowadzono 30 lipca w Oberstdorfie. Skandal dopingowy natychmiast rozlał się na wszystkie włoskie media i całkowicie przysłonił radosne wieści z Londynu o trzech poniedziałkowych medalach.

Schwazer był dumą Italii. Cztery lata temu w Pekinie podczas ceremonii otwarcia igrzysk niósł  włoską flagę, a potem w marszu na 50 km wychodził złoty medal. Stał się najjaśniejszą gwiazdą włoskiej lekkiej atletyki, która czasy świetności (Pietro Mennea, Sara Simeoni) ma już dawno za sobą.

Uradowane ze złota Włochy oszalały na punkcie przystojnego, postawnego (185 cm) szatyna, gdy okazało się, że jest narzeczonym łyżwiarki figurowej Caroliny Kostner (aktualna mistrzyni świata), opiewanej w telewizji i kolorowych pismach za axle i rittbergery, ale głównie z powodu powabnych kształtów i urody.

Alex i Carolina zostali drugą sportową parą Włoch po pływackim duecie Federica Pellegrini – Luca Marin. Stali się też symbolem skromności i tak rzadko spotykanej pośród gwiazd sportu „normalności", a w maju br., gdy Pellegrini porzuciła Marina dla innego pływaka Filippo Magniniego – również wierności i stałości uczuć. O Schwazerze włoskie gazety pisały „marzenie teściowej". Oboje jako uosobienie uczciwości w życiu i sporcie brali też udział w kampaniach antydopingowych, a Alex w filmiku, który robi teraz karierę w YouTubie, na pytanie „Kto cię najbardziej zawiódł?" recytował: „Ten, który wziął doping".

Dlatego Włosi czują się zdradzeni. We wtorek i środę największe gazety poświęciły sprawie po kilka stron. Wypowiadają się sportowe i moralne autorytety. Kochana przez wszystkich kajakarka Josefa Idem, niemiecka przybrana córka Italii, rozpłakała się z żalu.

Największy włoski dziennik „Corriere della Sera" zaapelował, by nie linczować Schwazera i „nie brać udziału w kopaniu leżącego, naszym ulubionym sporcie narodowym". Nie bez powodu. Włoski Internet zalała fala nienawiści i jadu. Na YouTubie pojawił się filmik z wrzeszczącym Hitlerem i podpisem: „Adolf, gdy dowiedział się, że Alex jest na dopingu". Roi się od uwag typu: „On nawet nie jest Włochem". Alex (podobnie jak Carolina) urodził się w południowym Tyrolu w pobliżu Bolzano, gdzie niemiecki jest drugim urzędowym językiem. W domu państwa Schwazer mówi się po niemiecku.

Zdając sobie sprawę z zawodu, jaki sprawił Włochom, chodziarz we wtorek, łkając, tłumaczył się w telewizji i przepraszał. W środę stanął oko w oko z dziennikarzami w Bolzano. Jak wyjaśniał, czuł się źle jako „pan Kostner", narzeczony o wiele słynniejszej partnerki, a w szczególności nie wytrzymał ciążącej na nim presji sukcesu.

Dlatego we wrześniu ubiegłego roku udał się do Turcji, gdzie w aptece dzięki łapówce kupił EPO bez recepty. Jak twierdzi, aplikował je sobie strzykawką sam, dzięki instrukcjom znalezionym w Internecie, a prawdę ukrywał przed trenerami, rodzicami i Caroliną. Wyznał, że czuł się z tym podle, nie mógł spać i wizytę inspektorów WADA 30 lipca przyjął z ogromną ulgą.

„Gazzetta dello Sport" nie wierzy w wyjaśnienia Alexa i apeluje, by ujawnił, kto naprawdę sprzedawał mu i aplikował EPO. Podejrzenia włoskich mediów padły na dra Michele Ferrariego, wybitnego fachowca od kolarskiego dopingu.

Schwazer ma  28 lat i czekają go minimum dwa lata dyskwalifikacji. Pytany, czy będzie chciał wrócić potem do sportu, odpowiedział, że nie, bo jego zdaniem dopingowicze powinni być dyskwalifikowani dożywotnio.

Carolina, jak donoszą plotkarskie media, podobno jest wściekła, ale miłość powoli bierze górę nad złością, więc może nie porzuci Aleksa, zwłaszcza teraz, gdy wszyscy się od niego odwrócili.

Lekkoatletyka
Diamentowa Liga. Armand Duplantis i Jakob Ingebrigtsen wrócą do Polski po pierścień
Lekkoatletyka
Sebastian Chmara prezesem PZLA. Nie miał konkurencji
Lekkoatletyka
Medal po latach. Polacy trzecią drużyną Europy w Gateshead
Lekkoatletyka
Ile kosztuje sprzęt do biegania? Jak i gdzie trenować? Odpowiedzi w Zakopanem
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Lekkoatletyka
Rebecca Cheptegei nie żyje. Olimpijka została podpalona żywcem
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku