Nigdy dosyć cierpliwości

Rekord Polski kobiet w skoku wzwyż poprawiony po 29 latach. Nowy – 199 cm, należy do Kamili Stepaniuk. Ale kilka rekordów z brodą jeszcze zostało.

Publikacja: 12.06.2013 01:13

Kamila Stepaniuk 2 metry chce skoczyć w Moskwie

Kamila Stepaniuk 2 metry chce skoczyć w Moskwie

Foto: Rzeczpospolita, Roman Bosiacki Roman Bosiacki

Wiara, że ten rekord właśnie teraz padnie, nie była wielka, chociaż Kamila Stepaniuk to solidna lekkoatletka, od kilku lat częsta mistrzyni Polski w hali i na otwartym stadionie. Padł dokładnie w 29. rocznicę ustanowienia poprzedniego – 9 czerwca 1984 roku w małym miasteczku Wörrstadt (Niemcy) Danuta Bułkowska skoczyła 1,97 m.

Widzowie Opolskiego Festiwalu Skoków szykowali się zapewne bardziej na emocje związane z występem Mutaza Essy Barshima, bo młody Katarczyk ze szkoły Stanisława Szczyrby to rekordzista Azji, pierwszy, który w XXI wieku skoczył 2,40 m.

Zmęczony podróżą Barshim skoczył tylko 2,33, więc Kamila Stepaniuk i Justyna Kasprzycka walczące przede wszystkim o miniumum na mistrzostwa świata w Moskwie (1,95 m) mogły mu ukraść show. Prawo startu w sierpniu w stolicy Rosji zdobyły obie, a potem, już w pierwszej próbie, był rekord kraju pani Kamili.

O Stepaniuk szary kibic nie wie zbyt wiele. Na polskich stadionach była liderką, ale poprzedni rekord życiowy (1,93 m z 2009 roku) nie wskazywał, że może się liczyć na wielkich imprezach. Medali z mistrzostw świata czy Europy nie przywoziła. Jej kariera toczyła się jak wiele innych: urodzona w Bielsku Podlaskim, sportowa rodzina (dwie siostry siatkarki), szkoła mistrzostwa sportowego w Białymstoku, klub Podlasie, początkowo skakała jeszcze w dal (rekord juniorski 5,20 m), więc w zawodach ligowych czasem pomagała klubowi zdobyć kilka punktów także w drugiej konkurencji. Starty w reprezentacji, ale bez blasku.

Jest wysoka i bardzo szczupła, jak każe jej specjalność, ale nie z tych, które o głowę przerastają rywalki. Granicę 1,90 przekroczyła w 2007 roku, potem było ciut lepiej, lecz w 2011 roku karierę wstrzymała kontuzja stopy. Straciła dwa sezony, odrodziła się dopiero tej zimy. W lutym w hali skoczyła 1,92 – nigdy wcześniej nie było tak dobrze o tej porze roku.

Nie chce powiedzieć, że to skutek zmiany trenera (po dziesięciu latach pracy z Januszem Kuczyńskim postawiła na trening z Michałem Lićwinką), ale raczej o tym, że odzyskując zdrowie, odzyskała motywację do sportu, o co było niełatwo. – To był jeden z ostatnich momentów na zrobienie kroku do przodu. Mam już 27 lat. Marzenie o 2 metrach oczywiście jest, ale zostawiam to na Moskwę – mówiła w Opolu.

Nie chce od razu zamieniać rekordu na dobrze płatne starty w mocnych mityngach (1,99 to obecnie drugi rezultat na świecie, pierwszy – 2,02 Rosjanki Anny Cziczerowej), choć nowa niemiecka menedżerka Vera Michallek ma możliwości. Na razie najważniejsze są Uniwersjada w lipcu w Kazaniu, potem mistrzostwa Polski, może Drużynowy Puchar Europy i mistrzostwa świata.

Jej niespodziewany rekord przypomniał, że mieliśmy kiedyś dwie srebrne medalistki olimpijskie: Jarosławę Jóźwiakowską (Rzym 1960) i Urszulę Kielan (Moskwa 1980), że brązowe medale mistrzostw świata i Europy w hali zdobywała Danuta Bułkowska, że wicemistrzynią Europy została 15 lat temu Donata Jancewicz.

Osiągnięcie pani Kamili przypomniało także, że na takie przyjemności na stadionach lekkoatletycznych czeka się coraz dłużej. W tabelach rekordów Polski wciąż jest sześć wyników starszych niż 29 lat.

Cztery zbliżają się do czterdziestki: w olimpijskim 1976 roku ustanowili je Irena Szewińska na 400 m (49,28), Ludwika Chewińska w pchnięciu kulą (19,58) oraz Bronisław Malinowski na 3000 m z przeszkodami (8.09,11) i 5000 m (13,17,69). Niewiele młodsze są wyniki Jerzego Kowola na 10 000 m (1978 – 27.53,61) i rekord świata Grażyny Rabsztyn na 100 m ppł. (12,36) z 1980 roku.

W minioną niedzielę w Opolu okazało się, że nie trzeba tracić wiary. Przy okazji przypomnijmy, że rekord świata Bułgarki Stefki Kostadinowej – 2,09, będzie obchodził w sierpniu 26. rocznicę.

Lekkoatletyka
Klaudia Siciarz kończy karierę. Niespełniona nadzieja polskich płotków
Lekkoatletyka
Justyna Święty-Ersetic: Umiem obsłużyć broń. Życie wojskowe nie jest mi obce
Lekkoatletyka
Najlepsi lekkoatleci świata przyjadą do Torunia. „Osiągamy sufit”
Lekkoatletyka
Wielkie święto biegaczy. Półmaraton Warszawski znów zapisał się w historii
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Lekkoatletyka
Wojciech Nowicki nie składa broni. Dźwiga cztery samoloty miesięcznie