Sopot da się lubić

Mistrzyni Kamila Lićwinko w skoku wzwyż, dwa srebra na 800 m – w Sopocie nie było nudy, był nawet jeden rekord świata.

Publikacja: 10.03.2014 01:00

Angelika Cichocka została niespodziewanie wicemistrzynią świata w biegu na 800 metrów

Angelika Cichocka została niespodziewanie wicemistrzynią świata w biegu na 800 metrów

Foto: AFP

Korespondencja ?z Sopotu

Wygrali optymiści – trzy medale dla naszej lekkiej atletyki to wynik dobry, do tego 800 m stało się polską specjalnością obu płci: srebro zdobyli Adam Kszczot i Angelika Cichocka. Marcin Lewandowski już miał w kieszeni brąz, ale został zdyskwalifikowany za przekroczenie krawędzi bieżni.

Skok wzwyż kobiet rozegrano w sobotę, medale wręczono w niedzielę, więc przyjemność oglądania Kamili Lićwinko była podwójna. Zdobyła złoto razem z Rosjanką Marią Kucziną. Okoliczności od początku nie były zwyczajne – w finale zamiast ósemki, dziewiątka wysokich pań (sędziowie byli w kwalifikacjach łaskawi). Do 1,94 m większość szła po medal – poprzeczkę przeskoczyło siedem.

Trzy centymetry wyżej i zaczęła się selekcja. Największa przegrana – Chorwatka Blanka Vlasić, kiedyś sława, tańce zwycięstwa i zachwyty widzów, dziś po kilkunastu minutach rola obserwatorki. Zostały cztery: dwie Polki, Hiszpanka Ruth Beitia i liderka rankingu światowego Kuczina. Pierwszy polski medal był pewny, kolor nieznany, ale widzowie w Ergo Arenie już mieli powód do uciechy, tym bardziej że Justyna Kasprzycka poprawiła rekord życiowy.

Teraz każda następna próba miała już wagę tytułu. Kuczina skoczyła za pierwszym razem, Kasprzycka i Beitia strąciły. Gdy na rozbiegu stanęła Lićwinko, prawie każdy wiedział, że to może być skok po złoto. Skoczyła pewnie, musnęła poprzeczkę, żadnego powodu do strącenia losowi nie dała.

Kasprzycka – trzy zrzutki (ale nie zapominajmy, że mamy dwie mocne dziewczyny w skoku wzwyż), Hiszpanka dała radę w drugiej próbie. Nagrody rozdane. Na wysokości 2,02 strąciły wszystkie. Zanim zapadła decyzja, że będą dwa złote medale, trzeba było poczekać. Do kronik musi przejść prawda: obie mistrzynie myślały, że miały srebro! Jedna nie liczyła zrzutek drugiej, a jak sędziowie policzyli, wyszło, że może być dogrywka. Może, ale nie musi. Warunek: zgoda obu zainteresowanych. Zgoda była niemal natychmiastowa – panie porozmawiały, porozumiały się, że nie czas walczyć tylko o to, by jedna miała srebro.

Szkoda pani Ani

W niedzielę po południu stanęły więc zgodnie obok siebie, odegrano hymn Rosji i Mazurek Dąbrowskiego, nikt nie kwestionował, że wspólne mistrzostwo jest mniej warte. Pierwsza polska halowa mistrzyni świata skoczyła 2 m trzeci raz w życiu. Trochę później od innych wspięła się na szczyty sportu, ale sądząc z entuzjazmu, jaki ją ogarnął, może być świetny ciąg dalszy.

Na sobotę polskich radości wystarczyło, choć słabe skoki Pawła Wojciechowskiego w skoku o tyczce i kurcze łapiące Roberta Soberę, gdy można było atakować w tej konkurencji podium, trochę martwiły, tym bardziej że tytuł mistrza świata dawał względnie skromny wynik 5,80. Rekordzista świata Renaud Lavillenie siedział na trybunach i patrzył trochę zły. Pewnie nawet z chorą nogą dałby radę skoczyć o 5 cm wyżej.

W niedzielę było już prawie tak dobrze, jak sięgały marzenia. Angelika Cichocka finiszowała w biegu na 800 m jakby kilka razy, bo bieg był bardzo szybki. Channelle Price uciekła wszystkim, ale za plecami Amerykanki działo się mnóstwo. – Każda wpadła na ten sam pomysł co ja: żeby biec ostro od początku. Dlatego musiałam biec po zewnętrznym torze i mijać rywalki – mówiła pełna emocji polska wicemistrzyni. Od niedawna trenuje pod okiem Tomasza Lewandowskiego, brata Marcina. Zmiana stała się katalizatorem postępu, tak samo jak odważna decyzja, by z własnej kieszeni zapłacić za obóz w Etiopii i trenować tak jak najlepsi i najlepsze na świecie. Odwaga się opłaca, choć nawet i pani Angelika zastanawiała się kiedyś, co zrobić z karierą, gdy miała chwile zwątpienia.

Chwilę po biegu Cichockiej mieliśmy kolejne ogromne emocje też na 800 m. Para Kszczot i Lewandowski to marka polskiej lekkiej atletyki od lat. Pobiegli pięknie, śmiało, Marcin pierwszy ustalił tempo, Adam wybiegł z tłoku za nim, była chwila, że już hala widziała złoto i srebro na polskich szyjach. Było srebro Kszczota i (wstępnie) brąz Lewandowskiego po szalonym finiszu, w którym młody mistrz z Etiopii Mohammed Aman jednak okazał się też mistrzem ostatniej prostej. Nastroje przygasły, gdy sędziowie zgłosili fakt przekroczenia granicy toru przez Polaka. Żal, pewnie ten ułamek sekundy zysku nie miał żadnego znaczenia, ale reguły to reguły. Żal był też w kobiecym skoku o tyczce, gdy Anna Rogowska zajęła piąte miejsce, choć to złoto też, jak mówiła – było na wyciągnięcie tyczki.

Rekord Amerykanów

Dla reprezentacji Polski mistrzostwa były jednak udane. Choć lekka atletyka nie ma nad Wisłą łatwo, to wciąż jest na kogo liczyć, gdy trzeba ciężko pracować, czasem w warunkach dalekich od luksusu. Gościom Sopot też się podobał, zresztą pełen słońca marzec nad Bałtykiem miał oczywiste uroki.

Obawiano się, że mistrzostwa nie przyniosą rekordu świata, bo odgrażał się Ashton Eaton w siedmioboju, a zabrakło mu 13 punktów. Liczono na Iwana Uchowa, bo 2,40 pokonał tej zimy już trzy razy, skończyło się na 2,38 i złocie dla innego – skoczka z Kataru Mutaza-Essy Barshima, trenowanego przez Stanisława Szczyrbę. Genzebe Dibaba uznała, że na 3000 m ucieknie rywalkom dwa okrążenia przed końcem, gdy czas już był za słaby na rekord.

Jednak sztafeta amerykańska 4x400 m pięknie zamknęła mistrzostwa, pobiła rekord. Lekka atletyka umiejętnie podana potrafi fascynować. Następne halowe mistrzostwa świata za dwa lata w Portland, w stanie Oregon.

Mężczyźni

60 m    ?1. R. Kilty (W. Brytania) 6,49; 2. M. Bracy (USA) 6,51; 3. F. Ogunode (Katar) 6,52.

400 m    ?1. 1. P. Maslak (Czechy) 45,24; 2. Ch. Brown (Bahamy) 45,58; 3. K. Clemons (USA) 45,74.

800 m    ?1. M. Aman (Etiopia) 1.46,40; 2. A. Kszczot (Polska) 1.46,76; 3. A. Osagie (W. Brytania) 1.47,10.

1500 m    ?1. A. Souleiman (Dżibuti) 3.37,52; 2. A. Wote (Etiopia) 3.38,08; 3. A. Iguider (Maroko) 3.38,21.

3000 m    ?1. C. Ndiku (Kenia) 7.54,94; 2. B. Lagat (USA) 7.55,22; 3. D. Gebremeskel (Etiopia) 7.55,39.

60 m ppł.    ?1. O. Osaghae (USA) 7,45; 2. P. Martignot-Lagarde 7,46; 3. G Darien (obaj Francja) 7,47.

4x400 m    ?1. USA (K. Clemons, D. Verburg, K. Butler III, C. Smith) 3.02,13 (halowy rek. świata); 2. W. Brytania 3.03,49; 3. Jamajka 3.03,69; 4. Polska (K. Kozłowski, R. Omelko, M. Pietrzak, J. Krzewina) 3.04,39.

Skok wzwyż    ?1. M. E. Barshim (Katar) 2,38; 2. I. Uchow (Rosja) 2,38; 3. A. Procenko (Ukraina) 2,36.

Skok w dal    ?1. M. V. Da Silva (Brazylia) 8,28; 2. J. Li (Chiny) 8,23; 3. M. Torneus (Szwecja) 8,21;... 6. A. Strzałkowski (Polska) 7,96.

Skok o tyczce    ?1. K. Filippidis (Grecja) 5,80; 2. M. Mohr (Niemcy) 5,80; ?3. J. Kudlicka (Czechy) 5,80;... 6. R. Sobera 5,65; ?12. P. Wojciechowski (obaj Polska) 5,40.

Trójskok    ?1. L. Adams (Rosja) 17,37; 2. E. Reve 17,33; 3. P. Pichardo (obaj Kuba) 17,24;... 5. K. Hoffmann (Polska) 16,89.

Siedmiobój    ?1. A. Eaton (USA) 6632; 2. A. Krauczanka (Białoruś) 6303; 3. T. Van der Plaetsen (Belgia) 6259.

Kobiety

60 m    ?1. S. A. Fraser-Pryce (Jamajka) 6,98; 2. M. Ahoure (Wyb. Kości Słon.) 7,01; 3. T. Bartoletta (USA) 7,06.

400 m    ?1. F. McCorory (USA) 51,12; 2. K. Spencer (Jamajka) 51,54; 3.  S. Miller (Bahamy) 52,06; 4. J. Święty (Polska) 52,20.

800 m    ?1. Ch. Price (USA) 2.00,09; 2. A. Cichocka (Polska) 2.00,45; 3. M. Arzamasowa (Białoruś) 2.00,79.

1500 m    ?1. A. Aregawi (Szwecja) 4.00,61; 2. A. Embaye (Etiopia) 4.07,12; 3. N. Sifuentes (Kanada) 4.07,61.

3000 m    ?1. G. Dibaba (Etiopia) 8.55,04; 2. H. Obiri (Kenia) 8.57,72; 3. M. Jamal (Brunei) 8.59,16;... 7. R. Pliś (Polska) 9.07,05.

60 m ppł.    ?1. N. Ali (USA) 7,80; 2. S. Pearson (Australia) 7,85; 3. T. Porter (W. Brytania) 7,86.

4x400 m    ?1. USA (N. Hastings, J. Atkins, F. McCorory, C. Tate) 3.24,83; 2. Jamajka 3.26,54; 3. W. Brytania 3.27,90;... 5. Polska (E. Ptak, M. Hołub, P. Wyciszkiewicz, J. Święty) 3.29,89.

Skok wzwyż    ?1. K. Lićwinko (Polska) i M. Kuczina (Rosja) 2,00; ?3. R. Beitia (Hiszpania) 2,00; 4. J. Kasprzycka (Polska) 1,97.

Skok w dal    ?1. E. Lesueur (Francja) 6,85; 2. K. Johnson-Thompson (W. Brytania) 6,81; 3. I. Spanović (Serbia) 6,77;... 6. T. Dobija (Polska) 6,52.

Skok o tyczce    ?1. Y. Silva (Kuba) 4,70; 2. A. Sidorowa (Rosja) 4,70; 3. J. Svobodova (Czechy) 4,70;... 5. A. Rogowska (Polska) 4,65.

Trójskok    ?1. J. Koniewa (Rosja) 14,46; 2. O. Saładucha (Ukraina) 14,45; 3. K. Williams (Jamajka) 14,39.

Pchnięcie kulą    ?1. V. Adams (N. Zelandia) 20,67; 2. Ch. Schwanitz (Niemcy) 19,94; 3. L. Gong (Chiny) 19,24.

Korespondencja ?z Sopotu

Wygrali optymiści – trzy medale dla naszej lekkiej atletyki to wynik dobry, do tego 800 m stało się polską specjalnością obu płci: srebro zdobyli Adam Kszczot i Angelika Cichocka. Marcin Lewandowski już miał w kieszeni brąz, ale został zdyskwalifikowany za przekroczenie krawędzi bieżni.

Pozostało 96% artykułu
Lekkoatletyka
Sebastian Chmara prezesem PZLA. Nie miał konkurencji
Lekkoatletyka
Medal po latach. Polacy trzecią drużyną Europy w Gateshead
Lekkoatletyka
Ile kosztuje sprzęt do biegania? Jak i gdzie trenować? Odpowiedzi w Zakopanem
Lekkoatletyka
Rebecca Cheptegei nie żyje. Olimpijka została podpalona żywcem
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Lekkoatletyka
Armand Duplantis kontra Karsten Warholm. Pojedynek, jakiego nie było
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością