Konkurs jednego pchnięcia

Mistrzostwa Europy w Zurychu rozpoczęte: Tomasz Majewski został brązowym medalistą w pchnięciu kulą, wygrał, jak przewidywano, Niemiec David Storl. Jutro finał rzutu dyskiem – z Piotrem Małachowskim

Publikacja: 12.08.2014 22:08

Konkurs jednego pchnięcia

Foto: AFP

Pierwsza kolejka wyjaśniła wiele, właściwie wszystko. Storl wszedł do koła z miną zwycięzcy, ale miał powody. Szybki obrót, błyskawiczne pchnięcie – 21,41 m i konkurs stał się dla pozostałych jedenastu siłaczy wyścigiem o drugie miejsce.

Polak pchał przedostatni. Próba, jak na początek względnie dobra – 20,56, choć entuzjazmu polskiego podwójnego mistrza olimpijskiego nie wzbudziła. Drugie miejsce za Niemcem chwilowo jednak było.

Rywale do Storla mieli daleko, ale do Majewskiego jednak nie. Pierwszy zaatakował Chorwat Stipe Żunić (20,68), potem Hiszpan Borja Vivas (20,86) – miejsce na podium wymagało więc sporej poprawki. Druga próba Polaka była jednak lepsza: 20,83. Konkurs dość szybko przygasł – Storl palił próby, pozostali kandydaci do medali też się nie poprawiali. Lider z Niemiec w ostatniej kolejce uzyskał 20,98 – tym wynikiem też by wygrał, ale do zapowiadanych 22 metrów i rekordu życiowego jednak sporo brakowało.

Tomasz Majewski zaczął polskie starty w finałach od medalu, może kruszec nie taki, o jakim się zwykle marzy, lecz na pewno kapitan reprezentacji wytyczył właściwy kierunek swym koleżankom i kolegom.

Dziś rozegrano tylko dwa finały. Drugim był bieg kobiet na 10000 m. Wystartowało 26 pań, mistrzynią Europy została Brytyjka Jo Pavey, która we wrześniu skończy 41 lat i ledwie 11 miesięcy temu urodziła dziecko. Polka Karolina Jarzyńska trzymała się długo wśród najlepszych, nawet prowadziła kilka okrążeń w połowie wyścigu, ale gdy tempo wzrosło, oddała pole, zajęła 13. pozycję.

Pierwszy polski medal mistrzostw na stadionie Letzigrund oglądano wieczorem. Rano, jak zawsze na początku wielkich zawodów lekkoatletycznych, trwały liczne eliminacje. Dla Tomasza Majewskiego skończyły się po jednym solidnym pchnięciu (20,50), zapowiadającym podobny ciąg dalszy, Jakubowi Szyszkowskiemu, młodzieżowemu mistrzowi Europy z 2013 roku, przyniosły tylko 18. miejsce (19,46) i zawód.

Takich wpadek wiele jednak nie było. W półfinałach biegu na 400 m pobiegnie cała polska trójka: Łukasz Krawczuk (45,92 w swej serii), Rafał Omelko (46,10) i mistrz Polski Jakub Krzewina (45,68), który zapewniał: – Mam rezerwy i czuję moc.

Do półfinału awansował także Patryk Dobek na 400 m ppł. (49,73). W czwartkowym finale biegu na 3000 m z przeszkodami wystartują Mateusz Demczyszak (8.31,62) i Krystian Zalewski (8.35,44) – obaj wygrali swoje wyścigi. Finał wywalczyła także Renata Pliś na 1500 m (4.10,33 i drugie miejsce w eliminacjach po niezłym finiszu na ostatniej prostej).

Nie zawiedli wszyscy biegacze na 800 m: Adam Kszczot (1.47,92) i Marcin Lewandowski (1.47,83) wygrali swe serie, Artur Kuciapski (1.47,45) był w eliminacjach drugi. Trzy Polki biegnące na 400 m nie wypadły aż tak efektownie, ale dwie z trzech (Małgorzata Hołub – 52,00 i Justyna Święty – 52,43) przeszły pierwszą rundę, odpadła Patrycja Wyciszkiewicz (52,73).

Dobry polski bilans pierwszego dnia mistrzostw tylko trochę popsuł sprinter Robert Kubaczyk, czas 10,45 na 100 m awansu do półfinału nie dawał. Mistrzyni Polski na 100 m ppł. Karolina Kołeczek prześlizgnęła się do półfinału z ostatnim czasem (13,12), kolejny próg był już za wysoki.

W środę głównym punktem programu (z polskiego punktu widzenia) będzie konkurs dyskoboli z Piotrem Małachowskim i Robertem Urbankiem. Początek wedle planu o 20.35, transmisje z mistrzostw dają TVP1, TVP2, TVP Sport i Eurosport.

Obaj Polacy nie mieli problemów z awansem do najlepszej dwunastki mistrzostw. Małachowski, wicemistrz olimpijski i dwukrotny wicemistrz świata oraz mistrz Europy z 2010 roku, chwilę się rozgrzewał, by poprawiać się z rzutu na rzut, w najlepszym uzyskał 64,98. Urbanek, obecny wicemistrz kraju, miał w trzeciej próbie 63,91 m. Główny kandydat do zwycięstwa, Niemiec Robert Harting pokazał siłę: jeden rzut i 67,01 m.

Poza tym warto patrzeć na finał chodziarzy na 20 km (Rafał Fedaczyński), a także półfinały biegów na 400 i 800 m mężczyzn i eliminacje rzutu młotem kobiet (Anita Włodarczyk i Joanna Fiodorow). Środa to także dzień finału sprintu na 100 m mężczyzn.

Podium i okolice:


KOBIETY


10 000 m:


1. J. Pavey (W. Brytania) 32.22,39


2. C. Clemence (Francja) 32.23,58


3. L. Traby (Francja) 32.26,03


...13. K. Jarzyńska (Polska) 32.40,98

MĘŻCZYŹNI
Pchnięcie kulą:
1. D. Storl (Niemcy) 21,41
2. B. Vivas (Hiszpania) 20,86
3. T. Majewski (Polska) 20,83

Pierwsza kolejka wyjaśniła wiele, właściwie wszystko. Storl wszedł do koła z miną zwycięzcy, ale miał powody. Szybki obrót, błyskawiczne pchnięcie – 21,41 m i konkurs stał się dla pozostałych jedenastu siłaczy wyścigiem o drugie miejsce.

Polak pchał przedostatni. Próba, jak na początek względnie dobra – 20,56, choć entuzjazmu polskiego podwójnego mistrza olimpijskiego nie wzbudziła. Drugie miejsce za Niemcem chwilowo jednak było.

Pozostało 89% artykułu
Lekkoatletyka
Diamentowa Liga. Armand Duplantis i Jakob Ingebrigtsen wrócą do Polski po pierścień
Lekkoatletyka
Sebastian Chmara prezesem PZLA. Nie miał konkurencji
Lekkoatletyka
Medal po latach. Polacy trzecią drużyną Europy w Gateshead
Lekkoatletyka
Ile kosztuje sprzęt do biegania? Jak i gdzie trenować? Odpowiedzi w Zakopanem
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Lekkoatletyka
Rebecca Cheptegei nie żyje. Olimpijka została podpalona żywcem
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką