Maraton zacznie się o godz. 9 w niedzielę, 28 września. Wyczynowcy ruszą po premie i rekordy trasy), pozostali po frajdę i rekordy życiowe. Organizatorzy liczą, że po raz pierwszy główny bieg ukończy co najmniej 10 tys. osób. Rok temu na starcie ustawiło się 8673, do mety dobiegło 8506.
Uczestnicy wystartują z mostu Poniatowskiego, by po dotarciu do ronda Romana Dmowskiego skręcić w prawo, w ul. Marszałkowską. Ruszą na północ, miną Pałac Kultury i Nauki, podążą w kierunku Starego Miasta obok gmachu Zachęty, Grobu Nieznanego Żołnierza, Teatru Narodowego i kolumny Zygmunta.
Skierują się następnie na południe, pobiegną wzdłuż Wisły, Wybrzeżem Gdańskim i Kościuszkowskim, al. Tomasza Hopfera – dziennikarza, który na przełomie lat 70. i 80. uczył biegać tysiące Polaków.
Aleja jego imienia łączy ul. Myśliwiecką i Agrykolę. Trasa przetnie jeszcze Łazienki, dotrze potem aż do Wilanowa, pokręci się po Ursynowie, by wrócić al. KEN, Puławską, Al. Ujazdowskimi przez pl. Trzech Krzyży i rondo Charles'a de Gaulle'a w Al. Jerozolimskie – w stronę mostu Poniatowskiego. Meta będzie na Stadionie Narodowym, zatem przyjemność dla tych, którzy dobiegną, jeszcze większa.
36. PZU Maraton Warszawski to dużo więcej niż tylko bieg główny. W programie są jeszcze dwa istotne wydarzenia: w sobotę od godz. 11 maraton hand-bike, w którym weźmie udział największa sława tej dyscypliny Rafał Wilk, podwójny złoty medalista igrzysk paraolimpijskich z Londynu, podwójny mistrz świata.