Mężczyźni będą gonić kobiety

36. PZU Maraton Warszawski | Już w niedzielę stolicę opanują miłośnicy biegania: amatorzy i zawodowcy, kobiety, mężczyźni, a także dzieci.

Publikacja: 24.09.2014 02:00

Mężczyźni będą gonić kobiety

Foto: Fotorzepa/Piotr Nowak

Warszawa czeka. W niedzielę rano, dokładnie 21 sekund po 8.40, rozlegnie się pierwszy strzał startera i z mostu Poniatowskiego ruszą na trasę biegaczki elity. Punktualnie o godz. 9 rozlegnie się drugi strzał i za biegaczkami popędzą pozostali – w pierwszym szeregu elita biegaczy zawodowych, ci, którzy ścigać się będą o główne nagrody, i być może rekordy trasy. Potem uczestnicy i uczestniczki ze stref czerwonej i żółtej, na końcu zaś z zielonej.

Podwójny start jest potrzebny, by emocje walki o atrakcyjne auto między najlepszymi paniami, i panami były rzeczywiste, nie wirtualne. 19 minut i 39 sekund – to tyle, ile wynosiła różnica między średnią czasów uzyskanych przez trzech najlepszych mężczyzn i trzy najszybsze kobiety podczas 35. PZU Maratonu Warszawskiego rok temu. Dogonią, nie dogonią?

O 9.30 zaczyna się Bieg na Piątkę z Yaredem Shegumo, wicemistrzem Europy w maratonie, jako liderem stawki. Biec obok mistrza, nawet przez kilka chwil – to naprawdę rzadka okazja.

Jesienny maraton w Warszawie to jednak głównie impreza dla tych tysięcy osób ze stref w różnych kolorach, dla amatorów, którym bieganie zawróciło w głowie tak, że żyć bez niego nie mogą. Ile osób, tyle motywacji, które trudno zacytować z osobna, ale synteza jest prosta: do mety dobiegną ludzie zmęczeni, lecz szczęśliwi.

36. PZU Maraton Warszawski będzie, jak od lat, imprezą nie tylko dla tych, którzy umieją przebiec 42 km i 195 m. Składają się na nią Targi Sport & Fitness (już od piątku w południe), będzie co robić na błoniach Stadionu Narodowego już w sobotę, gdyż program poranka zawiera wielobój sportowy dla rodzin z dziećmi na promenadzie stadionowej, będą liczne seminaria biegowe dla tych, którym trzeba nie tylko kondycji, ale i wiedzy (sobota od godz. 12).

Kto przyjdzie, zobaczy też, co przygotowali sponsorzy na swych stoiskach, niespodzianki będą na pewno, kilka można ujawnić: można będzie zrobić badania lekarskie, konsultacje biegowe z wybitnymi specjalistami albo na specjalnym przyrządzie poznać budowę własnych stóp.

Sobota to czas oddany również gościom specjalnym. Maraton Hand-Bike wystartuje o godz. 11. Miną dwie godziny z kawałkiem i będą wręczane nagrody zwycięzcom. Potem jeszcze dwa razy warto mocno bić brawo – podczas pokazowego meczu koszykówki na wózkach oraz meczu rugby na wózkach. Od godz. 15 przyjdzie czas na wyścigi, które prawdopodobnie wywołają emocje największe, a jeśli nie emocje, to na pewno hałas – biegi dla dzieci „Mali Bohaterowie Narodowego". Na różnych dystansach i w różnych grupach wiekowych. Kto ukończy (meta oczywiście na Narodowym), dostanie medal z datą 27.09.2014, bohaterską nazwą i wizerunkiem biegnących młodych ludzi oraz stadionu w tle.

W niedzielę wielki finał. Pakiety startowe czekają. Miasto jest gotowe, trasy zaplanowane i oznaczone od dawna, komunikacja na głównych ulicach w stosownych godzinach wstrzymana. Zachęcać zachęconych nie trzeba, kibiców jednak warto zwabić, by wyszli i zobaczyli, jak miasto żyje bieganiem. Dla nich będzie sporo muzyki w wielu punktach trasy.

Mistrza i mistrzynię 36. PZU Maratonu Warszawskiego poznamy dość szybko. Już kilka minut po 11 w niedzielę pierwszy uczestnik lub pierwsza uczestniczka przetnie taśmę na stadionie. Dekoracja zwycięzców przewidziana jest na godz. 12 w samo południe. Warszawa pożegna się imprezą około 15.30 (na trasie odpowiednio wcześniej). Zacznie się odliczanie do maratonu za rok.

Patronat "Rzeczpospolitej"
To idzie młodość! Promocja aktywności fizycznej podczas Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup
Patornat "Rzeczpospolitej"
Zbliża się 26. Bieg po Nowe Życie
Patronat "Rzeczpospolitej"
Pomagaj, biegając! Znamy datę startu zapisów do Poland Business Run 2025
Lekkoatletyka
Korzeniowski Warsaw Race Walking Cup na nowej trasie
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem