Reklama
Rozwiń

USA - Turcja w finale koszykarskich mistrzostw świata

Zespoły Stanów Zjednoczonych i gospodarz turnieju Turcja zagrają w niedzielę o złoty medal mistrzostw świata

Aktualizacja: 12.09.2010 00:57 Publikacja: 12.09.2010 00:49

Półfinał Serbia - Turcja

Półfinał Serbia - Turcja

Foto: AFP

Amerykanie bez problemu pokonali w półfinale Litwę 89:74. Turcja w dramatycznych okolicznościach wygrała z Serbią 83:82. Przegrani z obu gier spotkają się w meczu o brązowy medal.

W pierwszym półfinale zwycięstwo faworytów z USA nie było zagrożone. Tylko w pierwszych pięciu minutach meczu Litwini toczyli wyrównaną walkę, prowadząc 4:0, 6:2 i po raz ostatni 11:9.

Amerykanie objęli prowadzenie po akcjach najlepszego na parkiecie Kevina Duranta, kandydata numer 1 do tytułu MVP całego turnieju, i nie oddali go już do końca.

Zespół trenera Mike'a Krzyzewskiego od początku grał w swoim stylu. Twardo w obronie, szybko w ataku, gdzie skutecznością popisywał się Durant - jego 38 punktów w tym spotkaniu to indywidualny rekord reprezentacji USA w historii jej występów mistrzostwach świata. Pod atakowaną tablicą wspierał go Lamar Odom, mistrz NBA z Los Angeles Lakers, który uzyskał 13 punktów i miał 10 zbiórek.

Reprezentacja Litwy nie grała już z taką werwą i skutecznością jak w ćwierćfinałowym meczu z Argentyną. Wówczas koszykarze trenera Kestitusa Kemzury nie pomylili się przy żadnej z ośmiu pierwszych prób za trzy punkty, teraz trafili tylko dwa w ośmiu pierwszych rzutów z dystansu. Dobrze grał środkowy Robertas Javtokas (13 pkt., 9 zbiórek), ale słabiej niż zwykle najlepszy strzelec zespołu Linas Kleiza, który uzyskał zaledwie cztery punkty (1/11 z gry).

Reklama
Reklama

Do przerwy Amerykanie prowadzili już 15 punktami. Po zmianie stron Litwini poprawili skuteczność rzutów z dystansu i zmniejszyli straty do dziesięciu. Na więcej nie było ich stać, chociaż ambitnie walczyli do końca spotkania, w którym najwyższe prowadzenie rywali wynosiło już nawet 20 punktów (89:69).

O wiele bardziej emocjonujący był trzymający w napięciu do ostatnich sekund mecz Turcji z Serbią. Gospodarze turnieju długo nie mogli złapać właściwego rytmu, fatalnie wykonywali rzuty wolne, słabo grał ich najlepszy strzelec Ersan Ilyasova. To młody zespół Serbii grał lepiej, rozważniej, skuteczniej i prowadził przez większość meczu.

Turcy, prowadzeni przez Hedo Turkoglu, gonili, odrabiali straty, doprowadzali do remisu (46:46 w 24. minucie) lub zbliżali się na jeden celny rzut (64:66 w 33.), ale nie mogli zdobyć punktów dających prowadzenie. Na przeszkodzie stawał znakomity rozgrywający Serbii Milos Teodosić (13 pkt., 11 asyst), który w takich krytycznych dla swojego zespołu momentach potrafił sam zdobyć punkty firmowym rzutem z dystansu lub spod kosza albo też dograć piłkę do stojących na wolnych pozycjach kolegów, którzy powiększali dorobek drużyny.

Niezłomny zespół turecki potrafił się jednak przełamać i na 3:24 min przed końcem po rzucie za trzy punkty Kerima Tunceriego wyszedł na prowadzenie 76:75. Po chwili zespół trenera Bogdana Tanjevica powiększył różnicę do 78:73, ale Serbowie się nie załamali. W tym turnieju w podobnie dramatycznych okolicznościach wygrali już mecze z Argentyną w grupie (84:82), Chorwacją w 1/8 finału (73:72) i broniącą mistrzowskiego tytułu Hiszpanią w ćwierćfinale (92:89).

Walczyli do końca i wydawało się, że koszykarski Bóg znów będzie po ich stronie, gdy na 4,3 sekundy przed końcem meczu po kombinacyjnej akcji Teodosicia, Aleksandra Rasicia i Novicy Velickovicia ten ostatni zdobył spod kosza punkty dające drużynie prowadzenie 82:81.

Trener Tanjevic wziął jednak czas i dokładnie rozrysował ostatnią akcję zespołu. Piłkę blisko bocznej linii otrzymał Turkoglu, ale nie próbował rzucać, tylko od razu oddał ją odsłoniętemu Tunceriemu, a ten swobodnie zdobył punkty z wejścia pod kosz.

Reklama
Reklama

Zostało jeszcze pół sekundy gry. Serbowie wyrzucali piłkę z połowy boiska. Długie podanie o metr od kosza otrzymał Velicković. Chwycił piłkę i zdążył oddać rzut, ale zablokował go Erden.

Turcja po raz pierwszy w historii zagra w finale mistrzostw świata. Dla USA będzie to pierwsza od 16 lat szansa wywalczenia złotego medalu na tej imprezie.

Niedzielny mecz transmituje na żywo TVP Sport (20.30), retransmisja meczu o 3. miejsce pomiędzy Litwą i Serbią o 23.45 w TVP Sport.

[ramka][srodtytul]Wyniki[/srodtytul]

[b]USA - Litwa 89:74 (23:12, 19:15, 23:26, 24:21) [/b]

Najwięcej dla USA: K. Durant 38, 9 zb., L. Odom 13, 10 zb.; R. Westbrook 12, 7 zb.; dla Litwy: R. Javtokas 13, 9 zb., M. Pocius 13, 7 zb., M. Kalnietis 10.

Reklama
Reklama

[b]Turcja - Serbia 83:82 (17:20, 18:22, 25:21, 23:19)[/b]

Dla Turcji:H. Turkoglu 16, A. Onan 14, K. Tunceri 12, 5 as., E. Arslan 12; dla Serbii: M. Keselj 18, 7 zb., N. Krtisć 15, 7 zb., D. Savanović 15, M. Teodosić 13, 11 as. [/ramka]

Amerykanie bez problemu pokonali w półfinale Litwę 89:74. Turcja w dramatycznych okolicznościach wygrała z Serbią 83:82. Przegrani z obu gier spotkają się w meczu o brązowy medal.

W pierwszym półfinale zwycięstwo faworytów z USA nie było zagrożone. Tylko w pierwszych pięciu minutach meczu Litwini toczyli wyrównaną walkę, prowadząc 4:0, 6:2 i po raz ostatni 11:9.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Koszykówka
Warszawa na taki sukces czekała ponad pół wieku. Koszykarze Legii wyszli z cienia piłkarzy
Koszykówka
Shai Gilgeous-Alexander bohaterem sezonu NBA. Czy jesteśmy świadkami narodzin nowego Jordana?
Koszykówka
Poznaliśmy mistrza NBA. Oklahoma City Thunder sięga po tytuł
Koszykówka
Finały NBA. Zaczęło się od trzęsienia ziemi
Koszykówka
Polski skaut Los Angeles Lakers: Nie mogę nikogo przegapić
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama