Marcin Gortat był najlepiej zbierał

Koszykarze Phoenix pokonali Houston Rockets 113:110. Marcin Gortat był najlepiej zbierającym we wszystkich sześciu wtorkowych meczach

Publikacja: 09.03.2011 22:06

Marcin Gortat

Marcin Gortat

Foto: AFP

Nie po raz pierwszy nazwisko i fotografia Polaka znalazły się na oficjalnej stronie NBA ilustrującej indywidualne rekordy dnia. Marcinowi Gortatowi, który  w meczu z Rockets miał  16 zbiórek (cztery w ataku, 12 w obronie), towarzyszą w tym zestawieniu gwiazdor Miami Heat Dwyane Wade (38 pkt w przegranym 96:105 meczu z Portland Trail Blazers) i kolega z Phoenix Steve Nash (14 asyst).

W ataku polski środkowy był mniej skuteczny niż zwykle. Grając 36 minut, zdobył 13 punktów – trafił sześć z 15 rzutów z gry i jeden z trzech wolnych (miał także trzy bloki, po dwie asysty i straty oraz dwa faule ), ale i tak oznacza to 14. w sezonie i 13. w barwach Suns tzw. double-double, czyli dwucyfrowe zdobycze w dwóch elementach gry.

Pod tym względem Gortat już jest najlepszy wśród rezerwowych graczy NBA. Teraz ma szansę pobić klubowy rekord Phoenix Suns. W sezonie 1984/1985 Maurice Lucas miał 15 double-double, wchodząc z ławki rezerwowych. Marcin dopiero uczył się wtedy chodzić.

Jedyny Polak w NBA kontynuuje wspaniałą serię występów, która rozpoczęła się w grudniu od jego przejścia z Orlando Magic do Phoenix Suns. W ostatnich dziesięciu meczach zdobywa średnio 14,7 pkt i zbiera z tablic 9,8 piłki. W czterech marcowych meczach te osiągnięcia są jeszcze wyższe – 14,8 pkt i 10,8 zbiórki. Biorąc pod uwagę tzw. wskaźnik efektywności gry, jest drugim zawodnikiem Phoenix, za Nashem. Odnosząc ten wskaźnik do całego sezonu (łącznie z meczami w Orlando, gdzie grał krócej) i 48 minut spędzanych na parkiecie, Gortat jest klasyfikowany na 31. miejscu w całej lidze.

Niektórzy amerykańscy komentatorzy zaczynają spekulować, że Polak może się znaleźć w gronie kandydatów branych pod uwagę w wyborze najlepszego rezerwowego ligi.

Jego forma rośnie, zespół wciąż ma szanse na awans do play-off. W najbliższych dniach Suns, a szczególnie Gortata, czekają ważne sprawdziany. W nocy z czwartku na piątek mecz z Denver Nuggets, a w niedzielę, także na własnym parkiecie – z Orlando Magic (transmisja w Canal+ od 20.30), gdzie Polak rozpoczynał karierę w NBA. Stanie naprzeciw najlepszego środkowego ligi Dwighta Howarda.  I tym razem nie będzie to trening.

Nie po raz pierwszy nazwisko i fotografia Polaka znalazły się na oficjalnej stronie NBA ilustrującej indywidualne rekordy dnia. Marcinowi Gortatowi, który  w meczu z Rockets miał  16 zbiórek (cztery w ataku, 12 w obronie), towarzyszą w tym zestawieniu gwiazdor Miami Heat Dwyane Wade (38 pkt w przegranym 96:105 meczu z Portland Trail Blazers) i kolega z Phoenix Steve Nash (14 asyst).

W ataku polski środkowy był mniej skuteczny niż zwykle. Grając 36 minut, zdobył 13 punktów – trafił sześć z 15 rzutów z gry i jeden z trzech wolnych (miał także trzy bloki, po dwie asysty i straty oraz dwa faule ), ale i tak oznacza to 14. w sezonie i 13. w barwach Suns tzw. double-double, czyli dwucyfrowe zdobycze w dwóch elementach gry.

Koszykówka
Afera bukmacherska w USA. Gwiazdy NBA tańczą z diabłem
Koszykówka
Jeremy Sochan w reprezentacji Polski. Pomoże nam obywatel świata
Koszykówka
Marcin Gortat na świeczniku. Docenił go nawet LeBron James
Koszykówka
Jeremy Sochan pomoże reprezentacji i zagra w Polsce. Zabierze nawet kucharza
Koszykówka
NBA. Jeremy Sochan lepszy od Brandina Podziemskiego. Zdobył 20 punktów