W pojedynku dwóch litewskich trenerów i byłych znakomitych koszykarzy Tomas Pacesas okazał się lepszy od Dainiusa Adomaitisa, bo ma w Gdyni mocniejszy i bardziej wyrównany skład. Ten mecz jego drużyna wygrała obroną. Rywale utrzymywali korzystny wynik dopóki mieli siły. Jeszcze w 25. minucie przegrywali tylko 43:45, ale właśnie wstrzelił się do kosza nieskuteczny dotychczas Ratko Varda, za trzy punkty trzykrotnie trafił Tommy Adams i raz Filip Widenow, podczas gdy wymęczeni stałym naciskiem obrońców Asseco Jerel Blassingame i Mantas Cesnauskis oddawali niecelne rzuty.
W Prokomie wciąż daleki od formy jest Qyntel Woods (0/1 z gry, 1/4 z wolnych w 8 minut). Co będzie, gdy wróci do normalnej dyspozycji?
Dziś pierwszy mecz drugiego półfinału. W Zgorzelcu PGE Turów gra z Treflem Sopot (17.50, TVP Sport ).
Powiedzieli
Dainius Adomaitis, trener Energi Czarnych