W finale Wisła CanPack pokonała 3-1 CCC Polkowice.
O tym, że koronacja odbędzie się w niedzielę w Polkowicach, a nie we wtorek po piątym meczu w Krakowie, decydowała ostatnia akcja czwartego finałowego spotkania. Przy prowadzeniu Wisły 52:50 na sekundę przed jego zakończeniem liderka CCC Amisha Carter miała szansę doprowadzić do dogrywki i odmienić losy rywalizacji, ale nie zdobyła punktów spod kosza.
Dzień wcześniej debiutujący w finale zespół CCC pokonał utytułowane rywalki 67:58. Znakomicie zagrały: Sharnee Z0ll (21 pkt – 11 w ostatniej kwarcie i 7 asyst) i Carter (17 pkt, 15 zbiórek).
Kobieta zmienną jest. W niedzielę obydwie Amerykanki zdobyły zaledwie 5 i 6 punktów, niewiele do dorobku CCC dołożyły ich rodaczki Kalana Greene (4) i Tangela Smith (2).
W miniony weekend w Krakowie drużyna hiszpańskiego trenera Jose Ignacio Hernandeza wygrała z CCC 70:52 i 64:52. Zmęczenie obu drużyn rosło. W decydującym meczu do wygranej wystarczyły zaledwie 52 punkty. Wisła miała mocniejszy i bardziej wyrównany skład (mimo braku kadrowiczki Magdaleny Leciejewskiej i Doroty Gburczyk), zachowała wystarczający zapas sił i potrafiła grać z większym wyrachowaniem.