W sobotę w Gdyni pierwszy mecz o mistrzostwo Polski (transmisja w TVP Sport o 20.30). Broniący tytułu Asseco Prokom walczy o ósmy kolejny tytuł. Czwarty raz w ostatnich pięciu latach postara się mu w tym przeszkodzić PGE Turów Zgorzelec.
Faworytem jest Prokom, dla którego będzie to już dziesiąty z rzędu występ w finale. Drużyna trenera Tomasa Pacesasa po gorszym sezonie w europejskich pucharach i nie najlepszym początku w Tauron Basket Lidze w końcowej fazie tych rozgrywek udowodniła, że wciąż jest najlepsza, zajmując pierwsze miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej, oznaczające atut własnego parkietu do końca play-off. W finale może to mieć duże znaczenie. Turów przez cały sezon pokazywał jednak, że jest zespołem z charakterem i walczy do końca, można się więc spodziewać wyrównanej rywalizacji. Niewykluczone, że rozstrzygnięcie, podobnie jak trzy lata temu, zapadnie dopiero w siódmym meczu. Także w sobotę walkę o brąz zaczynają Trefl Sopot i Energa Czarni Słupsk (15, TVP Sport). Medal zdobędzie zespół, który dwukrotnie pokona rywala.