Turniej koszykarzy w Rimini: Polacy przegrali z Grecją 50:71

W pierwszym meczu Polacy przegrali wysoko z Grecją (50:71). W sobotę zmierzą się z Włochami (godz. 20.45), a w niedzielę z Bośnią i Hercegowiną (18.15). Transmisje w RaiSport 1, dostępnym m.in. na platformie Cyfra+

Publikacja: 12.08.2011 23:22

Turniej w Rimini to przedostatni sprawdzian naszej reprezentacji przed mistrzostwami Europy na Litwie (31 sierpnia - 18 września), gdzie rywalami Polaków będzie Hiszpania, Litwa, Turcja, Wielka Brytania i zespół z kwalifikacji.

Drużyna Alesa Pipana gra w Rimini w najsilniejszym z możliwych składzie. Bez Marcina Gortata, którego występy w kadrze zablokowały w tym roku lokaut w NBA i niemożliwe do przeskoczenia trudności ze znalezieniem zadowalającego go ubezpieczenia na wypadek kontuzji. Na parkiecie pojawili się natomiast Thomas Kelati oraz szczęśliwy ojciec Szymon Szewczyk (niedawno urodził mu się syn), który jako ostatni dołączył do kadry.

Mecz z Grecją, brązowym medalistą mistrzostw Europy 2009, pokazał, jak wiele pracy jest jeszcze przed Polakami. Wyrównany pojedynek toczyli tylko w pierwszej kwarcie, w której trzy razy za trzy punkty trafił Dardan Berisha, a trzypunktowe akcje mieli też Szewczyk i Kelati. Już w tej części gry zarysowała się jednak przewaga Greków pod koszem, który zbierali piłki nad głowami Polaków. Ich środkowy Kostas Koufos, występujący w NBA w drużynie Denver Nuggets, w 11 minut zdobył 14 pkt i miał 8 zbiórek. Brak Gortata - naszego jedynaka w NBA, czołowego zbierającego Eurobasketu w Polsce - był bardzo widoczny.

- Kadra dużo traci bez Gortata - mówił „Rz" trener Pipan przed wyjazdem na turniej w Rimini. - To bardzo ważny zawodnik. Cóż, musimy się z tym pogodzić, przygotować się jak najlepiej i na mistrzostwach Europy walczyć od początku do końca. Pod koszem Gortata zastąpią Szymon Szewczyk i Adam Hrycaniuk, z którego gry na turnieju na Cyprze jestem bardzo zadowolony.

Środkowy Asseco Prokomu Gdynia był w Nikozji najlepszym strzelcem zespołu. W każdym z trzech spotkań miał też ponad dziesięć zbiórek, z czego połowę w ataku, w każdym meczu blokował rywali. - Zdobyte punkty cieszą, ale ja byłem bardziej zadowolony ze zbiórek i gry w obronie, bo Izrael, Bułgaria i Włochy to godni przeciwnicy - mówił „Rz" Hrycaniuk.

Niestety, obydwaj podstawowi gracze podkoszowi naszej reprezentacji mieli w piątek słabszy dzień. Szewczyk rozpoczął mecz od zdobycia pięciu punktów, ale szybko złapał cztery faule, a zszedł z boiska po piątym przewinieniu po niespełna 19 minutach gry. Hrycaniuka może tłumaczyć kontuzja (wybity palec dłoni) odniesiona na ostatnim treningu przed wyjazdem do Włoch. Faktem jest, że obydwaj mieli w sumie 7 zbiórek i zdobyli 6 punktów.

Nie zachwycił także podstawowy rozgrywający Łukasz Koszarek, który często tracił piłkę i trafił tylko dwa z 11 rzutów z gry i dwa z czterech wolnych. To właśnie on w najgorszej dla Polaków drugiej kwarcie, przegranej 5:22, trafił do kosza z gry jako jedyny z całej drużyny.

Grecy zaskoczyli Polaków agresywną obroną jeszcze na ich połowie. Utrudniali rozgrywanie akcji, wymuszali przekroczenie czasu 8 sekund na wyprowadzenie piłki za linię środkową.

W trzeciej kwarcie, m.in. dzięki akcjom Berishy i 21-letniego Piotra Pamuły, Polakom udało się zmniejszyć straty do 9 punktów (39:48), ale końcówka tej części gry i całego meczu znów należała do rywali. W ostatnich sekundach przed przerwą i równo z ostatnią syreną Grecy trafiali za trzy punkty.

Była to piąta porażka reprezentacji Polski w jej szóstym spotkaniu sparingowym. - Brakowało nam punktów Szewczyka oraz Kelatiego, ale oni są z nami dopiero od niedawna i trzeba czasu, aby przystosowali się do naszej taktyki - ocenił trener Pipan. - Walczyliśmy, ale to nie wystarczyło. Ponownie zbyt słabo zagraliśmy w ataku. Obrona momentami była niezła, ale wciąż musimy pracować nad ofensywą, by walczyć z takimi zespołami jak Grecja.

Na turniej do Włoch Pipan zabrał czternastu zawodników. Oprócz tych, którzy zagrali w piątek, są również Tomasz Śnieg i Damian Kulig.

 

Polska - Grecja 50:71 (18:19, 5:22, 16:12, 11:18).

Polska

: D. Berisha 13, Ł. Koszarek 7, S. Szewczyk 5, T. Kelati 3, A. Hrycaniuk 1 oraz P. Pamuła 8, A. Waczyński 5, P. Leończyk 4, 7 zb., A. Łapeta 3, 5 zb., P. Szczotka 1, Ł. Wiśniewski 0, R. Skibniewski 0;

najwięcej dla Grecji: K. Koufos 16, K. Vasileiadi 10.

Turniej w Rimini to przedostatni sprawdzian naszej reprezentacji przed mistrzostwami Europy na Litwie (31 sierpnia - 18 września), gdzie rywalami Polaków będzie Hiszpania, Litwa, Turcja, Wielka Brytania i zespół z kwalifikacji.

Drużyna Alesa Pipana gra w Rimini w najsilniejszym z możliwych składzie. Bez Marcina Gortata, którego występy w kadrze zablokowały w tym roku lokaut w NBA i niemożliwe do przeskoczenia trudności ze znalezieniem zadowalającego go ubezpieczenia na wypadek kontuzji. Na parkiecie pojawili się natomiast Thomas Kelati oraz szczęśliwy ojciec Szymon Szewczyk (niedawno urodził mu się syn), który jako ostatni dołączył do kadry.

Pozostało 85% artykułu
Koszykówka
Prezes Polskiego Związku Koszykówki: Nie planuję rewolucji
Koszykówka
Wybory w USA. Czy LeBron James wie, że republikanie też kupują buty?
Koszykówka
Radosław Piesiewicz ma następcę. Zmiana władzy na czele PZKosz
Koszykówka
Jeremy Sochan zostaje w San Antonio Spurs. Ile zarobi reprezentant Polski?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Koszykówka
Wybory w PZKosz. Czas wymazać białe plamy