Letnią weryfikację przeszło 14 zespołów i one tworzą pierwszą w polskim sporcie ligę kontraktową.
Nie będzie w niej spadków. Ten grozi dopiero drużynom, które rok po roku będą kończyć rozgrywki w ostatniej dwójce w tabeli. Awans z I ligi jest możliwy po spełnieniu określonych warunków: m.in. budżet w wysokości co najmniej 2 mln złotych i hala o widowni mogącej pomieścić minimum 1200 osób.
Wyjątek dla mistrza
W tym sezonie będzie to liga kontraktowa z wyłączeniami, bo jej władze zwolniły z pierwszej części sezonu Asseco Prokom, ośmiokrotnego mistrza Polski, w związku z jego występami w Zjednoczonej Lidze VTB i Eurolidze. Zespół z Gdyni przystąpi do rozgrywek dopiero w drugiej fazie, w końcu lutego. Dołączy do pięciu najlepszych zespołów w tabeli. Kolejność po tej fazie, a przed play-off, będzie ustalona na podstawie procentu punktów uzyskanych do możliwych. Osiem kolejnych zespołów będzie walczyć o pozostałe dwa miejsca w play-off.
Ekstraklasa koszykarzy staje się powoli ligą wielkich miast. Po trzech latach przerwy wraca do Wrocławia. Reaktywowany Śląsk, 17-krotny mistrz kraju, który został wycofany z rozgrywek w październiku 2008 roku, wykupił dziką kartę. Wraz z nim wracają legendy polskiej koszykówki: Dominik Tomczyk, dziś rzecznik klubu, i 41-letni Adam Wójcik, który jeszcze leczy kontuzję, ale wkrótce ma wesprzeć drużynę.
Po 30 latach nieobecności na najwyższy szczebel awansował ŁKS Łódź, który jutro rozpocznie sezon meczem z Anwilem w Atlas Arenie.